Do Knapika, Gudowskiego czy Łukomskiego mu trochę brakuję. Jednak Marek Ciunel zdecydowanie lepiej czyta niż skrzypiący jak nienaoliwione drzwi Andrzej Gajda czy Tomas Śliwiński który moim zdaniem cierpi na ślinotok.
Z takich mało znanych a świetnych lektorów dorzuciłbym jeszcze Michała Skolmowskiego i Kubę Wątłego, ale czy oni osiągną taki status jak Ci najsławniejsi? Chyba nie, ponieważ częściej ludzie wybierają napisy, a poza tym coraz więcej premier kinowych się dubbingujena j. polski. Moim zdaniem tzw. "szeptanka" powoli, ale skutecznie odchodzi do lamusa.
Nawiązując do Twojego ostatniego zdania to niestety, ale to prawda. Maciej Gudowski podczas pogrzebu śp Lucjana Szołajskiego wspomniał o tym, że powoli "wykrusza" się ten zawód, ponieważ nie ma następców. Szkoda, że z dawnej pierwszej gwardii lektorów pozostali już tylko Tomasz Knapik, Ksawery Jasieński czy Henryk Pijanowski.
Nawet spoko głos.Nie wiem czy sie znajdzie lektor na miejsce Gudowskiego ktory sama Mode na sukces czytał 12 lat :)
Gudowski nie czytał "Mody na Sukces" tylko Stanisław Olejniczak i gdy ten odejdzie na emeryturę a ten serial będzie jeszcze leciał :) to pewnie znajdzie się jakiś młody lektor który będzie to czytał np: Marcin Sołtyk lub Mateusz Drozda. Jednak obecnie prawie każdy ma dostęp do internetu to może sobie ściągnąć film z napisami lub bez i go obejrzeć bez czekania na wydanie z lektorem, więc to już nie to samo co kiedyś. Ja obecnie preferuję napisy, gdyż oprócz Gajdy i Śliwińskiego jest jeszcze Ireneusz Machnicki, Bożydar Murgan i wiele innych lektorów którzy, mówiąc delikatnie nie zdobyli mojej sympatii.
Tak, to też był świetny lektor. Pamiętam jak czytał anime "Generał Daimos". Musze sobie obejrzeć raz jeszcze to z czytającym Jerzym Rosołowskim. Kiedyś sporo czytał w tv (większość na żywo), ale dzisiaj już niestety ciężko trafić na film z tym lektorem, chociaż czasami TV 6 pokazuje starsze filmy w 4:3 czytane przez Tomasza Knapika, Lucjana Szołajskiego i innych ze starej gwardii.
Mnie tam jego głos nie przypadł specjalnie do gustu. Słyszałem go parę razy i nie mogę się do niego przekonać. Ale mam pytanie: czy to on czytał "Archiwum X", sezony 6-9 ? Nei jestem pewien, bo oglądałem dość dawno, poza tym przez 10-15 lat głosy się zmieniają, ale wydaje mi się że były dość podobne. Jeśli to on to tam akurat się spisał.
Obok M. Szklarza, P. Straszewskiego i J. Brzostyńskiego najgorszy polski lektor. Aż dziw bierze że publiczna telewizja do czytania m.in. kultowych seriali jak np: "Ptaki ciernistych krzewów" zatrudnia człowieka który się absolutnie do tego nie nadaje. "Jajcarski" sposób czytania jak ten Pan prezentuje nadaje się wyłącznie do kretyńskich programów o lombardach, aukcjach i innych dziwadłach lub do kina klasy "B" o anakondach, pytonach i pająkach emitowanych w TV4 czy TV6 oraz paradokumentów z TVN-u czy Polsatu. Szkoda bo razem z P. Straszewskim wszędzie go teraz pełno zwłaszcza w TVP1 i TVP2. Biorą wszystko jak leci zwłaszcza wieloodcinkowe seriale. Omijam szerokim łukiem lektorskie popisy prezentowane przez tą "wspaniałą" czwórkę która jak nikt inny potrafi skutecznie zniechęcić do oglądania nawet najlepszego tytułu.
Zgodzę się co do Szklarza i Straszewskiego - mizerne głosy bez charakteru, które irytują podczas oglądania. Natomiast Brzostyńskiego lubię, głównie ze starszych czytanek. A Ciunela dawniej nawet lubiłem, ale teraz czasem faktycznie coś kiepsko mu idzie. Choć jest kilka jego czytanek, które lubię.
Jest to specyficzna maniera w sposobie czytania której osobiście nie znoszę. Nikt inny nie czyta w podobny sposób więc bardzo łatwo ją wychwycić. Najprościej mówiąc taka amatorszczyzna bez ładu i składu.
Ostatnio oglądałem z nim turecki serial ''Wieczna miłość'' właśnie na TVP1, mi jego głos akurat tam pasował :)
Co do amatorszczyzny to oglądałem też King Konga z 2005 roku z lektorem Danielem Załuskim to była właśnie istna amatorszczyzna, chyba pierwszy raz miałem taki odruch aby wyłączyć film - Głos bez żadnych emocji jakbym wręcz słuchał symulatora mowy Ivona ):
Daniel Załuski to nie powinien żadnych filmów czytać, a już na pewno nie takich, jak np. "Krwawy sport", bo to profanacja. Podobnie Jan Czernielewski kaleczy.
Jeżeli czyta tak każdy film to zdecydowanie się zgadzam - Z ledwością wymęczyłem wtedy King Konga, no a oglądałem go wcześniej już nie raz i to z przyjemnością no ale widocznie kto inny czytał :)
Co do Daniela Załuskiego to pełna zgoda. Do filmów czy seriali nie nadaje się kompletnie. Może czytać co najwyżej głupiutkie programy rozrywkowe jakie serwuje discovery itp. Trochę ubolewam bo na FocusTV leci sporo dokumentów a na tym kanale jak na złość jest go pełno. Niestety Marek Ciunel to ten sam poziom choć muszę przyznać nie irytuje do tego stopnia co Załuski.
Co do Pana Marka to teraz będzie lektorem kolejnego tureckiego serialu na TVP2, tak jak mówiłem w ''Wiecznej Miłości'' mi jego tembr głosu pasował jednak teraz będzie to komedia wiec jestem ciekaw jak sprawdzi się w tym gatunku.
No właśnie. Przed chwilą na TVP2 zaczął się pierwszy odcinek nowego tureckiego serialu "Wymarzona miłość" i znowu ten nieszczęsny Ciunel. Właśnie w komediowej formule pokazuje jak beznadziejnym jest lektorem, nie potrafi przeczytać poprawnie dwóch wyrazów. Po pięciu minutach mam serdecznie dosyć popisów tego Pana.
A mogę wiedzieć jakie to wyrazy? - Z tego co wiem to w tym przypadku tłumaczenie jest całe skopane, no ale to już nie wina Pana Marka.
Jeżeli tłumaczenie zawodzi, to nie jest już to winą lektora. No chyba, że to on jednocześnie odpowiada za tekst i go czyta, jak robił czasem np. Jan Wilkans.
Tłumaczenie nie ma tu nic do rzeczy. Chodzi o to w jaki sposób jest czytany gotowy tekst, obojętnie przez kogo napisany. Mnie on irytuje co chwilę a śmieszy jeszcze częściej dlatego w poście sprzed blisko dwóch lat użyłem słowa "jajcarski". Podobnie, z taką tylko lekką ironią w głosie czyta Ireneusz Machnicki ale jemu wychodzi to naprawdę całkiem nieźle. Tak się składa że obaj czytali Top Geara więc mamy bezpośrednie porównanie. Pan Machnicki prezentuje tu wysoki poziom zbliżony do pierwszych sezonów czytanych przez legendarnego Tomasza Knapika. Pana Ciunela wyłączam po 60 sekundach gdy tylko usłyszę jak na siłę próbuje udowodnić jakim to Top Gear jest zabawnym programem.
To widocznie ja jego jajcarskiego stylu nie wyczuwam, oglądałem wspominaną Wieczną miłość - Tak ja powiedzałem uważam jego styl czytania pasował bardzo dobrzę, teraz ten serial komediowy co prawda tutaj uważam poszło mu gorzej no, ale nie irytuje mnie on w takich sposób żeby zaledwie po 60 sekundach mięć go dosyć :)
Jak ktoś lubi gdy lektor wszystkie gatunki czyta jakby czytał komedię a podczas czytania komedii robi sobie jaja z widza to polecam. Ja takiego sposobu czytania nie trawię i popisów Pana Ciunela nie słucham.
Z nowych głosów (stara gwardia powoli odchodzi):
1.Marek Ciunel (urasta do mojego ulubionego)
2.Maciej Orłowski
3.Ireneusz machnicki
4.Jakub Urlich
Popieram, Marek Ciunel jest wspaniałym lektorem wbrew tych wypocin co niektórzy paplają na tym forum
Ciekawy ranking. 1, 3 dwóch jajcarzy, 2 od czytania dennych programów na TVN Turbo, 4 nie kojarzę a znam głosy przeszło 20 lektorów.
Jeszcze sporo wody w Wiśle upłynie zanim odejdzie stara gwardia lektorów co mnie niezmiernie cieszy. Godnych następców nie widać, dobrych nowych lektorów można policzyć na palcach jednej dłoni.
Urlich czytał programy przyrodnicze na Animal Planet, a ponadto programy kulinarne "Masterchef Junior: Australia" i "Cukiernicy na start" a z fabularnych przeczytał między innym film "Taksówkarz" z Robertem De Niro (kopia dostępna na CDA). Orłowski świetnie nadaje się do dokumentów i słychać go na codzień na Planete+, na AXN czytał "Internat", dodając serialowi niezwykłego klimatu, a to nie wszystko. Machnicki świetny do thrillerów i horrorów, dowodami tego są choćby jego czytania filmów "Zabójca z autostrady I-5" i nowego "Halloween", a także "Terminator" na AleKino+. Do tego grona dodam jeszcze niegdyś mojego ulubionego Tomasza Sandaka (sentyment z dzieciństwa do jego czytania kanadyjskiego serialu "Lassie" z lat 90. na Animal Planet.
Skojarzyłem Urlicha, zgadza się, to lektor głównie programów rozrywkowych i popularnonaukowych, tam sprawdza się dobrze. Jestem fanem dobrego dokumentu, Maciej Orłowski w tej kwestii spisuje się bez większego zarzutu. Niestety do filmów czy seriali ta dwójka się średnio nadaje. Ireneusz Machnicki tylko tam gdzie jest wątek komediowy oraz programy typu Top Gear itp. Nie jest to zły lektor ale ograniczony do wąskiego grona gatunków. Mimo wszystko to i tak poziom wyżej niż Ciunel.