Co ty wygadujesz...życiowa tragedia pewnej jednostki, a ty z tego kpisz. To nawet nie jest śmieszne, po prostu żałosne.

to jest po prostu tzw. "nowa wrażliwość", która daje się obserwować od jakiegoś czasu. przykre i niepokojące.

Już ma 27 lat od ponad pół roku i jakoś nie widzę, żeby wybierała się na tamten świat. Co napiszesz gdy skończy 28 lat? Że wkrótce dołączy do klubu "28"? Ile jest jeszcze tych klubów? 29, 30, 31... ??

Przecież był tylko jeden "klub 27". Jak umrze w wieku 36 lat to tylko i wyłącznie będzie przypadek jak wiele innych. Akurat nie przeceniał bym mimo wszystko panny Lohan. Jesteśmy z jednego rocznika. Z tym że ja chyba dożyje do drugiej połowy kwietnia, a przed Lindsay jeszcze trochę zostało - do lipca kawał czasu. Jak przeżyje kolejną rocznicę niepodległości USA to można powiedzieć, że przed nią nowe życie, o ile go nie zmarnuje ;).

A ja z kolei jak przeżyję kolejną rocznicę Czarnobyla, to też można by rzec: zapowiada się nowy etap.

Pozdrawiam!

"Jak umrze w wieku 36 lat to tylko i wyłącznie będzie przypadek jak wiele innych."

Piszesz to tak, jakby śmierć w wieku 27 lat była jakimś fatum. Dla mnie cały ten klub "27" to głupstwo, ot taki medialny wymysł medialny dla zrobienia sensacji.
To, że zginęli akurat w tym wieku to tylko przypadek, nie jakieś przeznaczenie. Na tym świecie jest 7 miliardów ludzi, na pewno spośród wszystkich którzy do tej pory zginęli można odszukać wiele osób które zginęły na przykład w wieku 29 lat lub 30. Mogą założyć klub "29" i chodzić po cmentarzach na całym świecie aby szukać do niego członków.


Jeśli Lindsay przeżyje 27 lat to nie znaczy, że przed nią nowe życie, może zginąć nawet rok później (czego jej oczywiście nie życzę), wszystko może się zdarzyć. Przecież nie jest tak, że wszyscy ludzie którzy mieli problem z narkotykami zginęli w wieku 27 lat.

Chodzi o to, że wiele gwiazd zaćpało się w wieku 27 lat, jak np. Amy Winehouse, Janis Joplin, czy Kurt Cobain i wiele innych.

do tego Jimi Hendrix, Jim Morrison i jeszcze kilka innych, ale już mniej znanych artystów.

"Inna sprawa czy "zaszczyt" dostąpienia na tablicę "27" jej się należy."

Zaszczyt? Co mam przez to rozumieć, że ludzie którzy dołączyli do tego klubu to jakieś zaszczytne persony które trzeba szanować? Jedenaście z nich zginęło poprzez przedawkowanie narkotyków lub alkoholu. W czym są lepsi od Lohan?

No wlasnie, tez sie nad tym zastanawiam... czemu wlasciwie ma sluzyc to gloryfikowanie tych wszystkich slawnych cpunow i alkoholikow?

A Lohan to akurat wyjatkowo beznadziejny przypadek, niczego sie dziewucha nie nauczyla i chyba juz nie nauczy sie panowac nad swoim zyciem - takie jednosttki jak ona powinno sie odizolowywac od reszty spoleczenstwa, lub na koniec - moze wyslac na jakis oboz przetrwania, lub jako sprzataczke do pracy w prosektorium?

A jednak się nauczyła. Wypiła ayahuaskę, i to zmieniło jej życie na lepsze. Więc żyje dalej i już nie grozi jej śmierć z powodu własnej głupoty. Ayahuasca bardzo pomaga ludziom walczyć z nałogami i ze złymi przyzwyczajeniami. Pokazuje im, jak stać się najlepszymi ludźmi, jakimi mogą być.
https://www.youtube.com/watch?v=DbmCegvIzuM
W ogóle osoby, które zdecydowały się wypić ayahuaskę, mają +10 do respektu.

Hmm, może to ją odmłodzi...? Bo z twarzy wygląda jak styrana życiem 40-latka. Pamiętajcie: umiar jest najważniejszy - jeśli chodzi o alkohol. Za to jeśli chodzi o dragi... to lepiej tego świństwa w ogóle nie brać.
:)

Ale czego miała się nauczyć i po co? Przecież i tak kiedyś umrze, każdy kiedyś umrze. Ma kasę to niech ćpa, chla i się bawi, przynajmniej będzie miała jakieś wrażenia w życiu, nie to co 99% tych wszystkich krytykujących ją polskich januszy i grażyn co całe życie przestoją w fabryce przy taśmie albo na kasie w biedrze, a potem bidują za 1000zł emeryturki z poczuciem przegranego życia i dziadowskiej starości. xD

Życie można sobie zmarnować na wiele sposobów...Niestety.

No jednak się ogarnęła i wyszła na prostą. Znowu gra w filmach, podpisała kontrakt na 3 filmy z netflixem. Prowadzi też swój podcast i podobno niedługo wyjdzie za mąż. Uważam jednak że Lindsay to bardziej ofiara paparazzich i brukowców. Ostatnio zreszta coraz częściej pojawiają się artykuły w których jest „rozgrzeszana”.

A jednak żyje i ma się dobrze. Współpracuje z Netflixem i prawdopodobnie wkrótce wystapi z Jamie Lee Curtis w „Zakręconym Piątku 2”.

dożyła do 36 lat ;P i wystąpiła w Netflixowym filmie świątecznym, nie da się patrzeć, uśmiech 70latki, ostrzyknięta cała twarz, ponaciągana, wygląda karykaturalnie, usta jej spartolili totalnie. Widać, że bardzo zniszczona przez używki ale figurę ma doskonałą.

Co ty mówisz ? Wyglądała przepięknie... Po tym co stało się z jej twarzą po ćpaniu w tym filmie wygląda zjawiskowo! Dziewczyna wyszła na prostą i trzeba jej tego gratulować...