Jezu wy go chcecie do Mortala 3? Pogieło was? On jest za stary...zobaczcie ile już ma lat...chyba że ten Mortal miałby być po kilkunastu latach...
Dla mnie zawsze będzie Johnnym Cage'm, a po drugie mi się wydaje, w sumie nie sprawdzałam, że były 3 części, a w którejś z nich jego bohater został uśmiercony, na oczach widza, ale oglądałam to dawno. Najlepsza jest jedynka a reszta to podróby. Nie znaczy to jednak, że nie lubię zabójczego turnieju, bo dla mnie jest cool. To film mojego dzieciństwa i często do niego wracam.
Zabili go chyba na początku Mortal Kombat 2. Jedyna była najlepsza, mam do niej wielki sentyment. Strasznie się tym jarałam za młodu. Odniosłam wrażenie, że drugą część zrobili "na odpi#rdol". Słabe efekty, kiepska fabuła, marne dialogi, no i można było odczuć mega niski budżet. Dla mnie ten gość też na zawsze będzie Johnnym Cage'm. ;-D
Możliwe. Bardzo dawno to oglądałam, więc mogę dokładnie nie pamiętać. Nie wiem czemu, ale jakoś mi się kojarzy, że on zginął w drugiej części, jakoś na samym początku...