Bardzo dobry aktor, ale biorąc pod uwagę cały towarzyszący mu fejm lekko przereklamowany. Na pewno ma talent do wybierania filmów i reżyserów. Nie zgadzam się jednak, że w tym roku nie ma rywali. Ma i to silnych, ale media i internet praktycznie wciskają mu tą statuetkę wykazując się brakiem szacunku dla Redmayne'a, Fassbendera czy Cranstona. Od lat słyszę, że Leo powinien dostać Oscara wcześniej. Moim zdaniem nie powinien bo byli wtedy lepsi. Leo często gra tą samą postać czyli samca Alpha walczącego z własnymi demonami. Nie jest to aktorski kameleon. W scenach wymagających dużych emocji wciąż pobrzmiewa w nim chłopiec, a nie mężczyzna....Ok, teraz możecie hejtować.
Najśmieszniejsze jest to, że tak naprawdę ta jego tęsknota za oscarem to tylko mem xD On ma do tego dystans, nawet powiedział, że wolałby nie dostać(za aviatora chyba), bo wszyscy kibicują przegranym, a do wygranych mają pretensję, czy jakoś tak:P
A z kolei jak dostanie(mam nadzieję, że nie), to będzie, że z łaski, bo tyle już czekał, to niech ma, heh.
Ogólnie to wydaje mi się, że różne nominacje filmów i aktorów są dobierane tak, żeby było jak najgłośniej o oscarach, tzn nie wybiorą jakichś mało znanych filmów, które przeszły bez echa, ale zasługują na nagrodę... więc Leo na oscarach musi co jakiś czas być. Wtedy wielkie zainteresowanie, bo kto by nie chciał przegapić takiego historycznego momentu, nie?xD
No i moim zdaniem jego rola w Revenancie była bez zarzutu, ale jednak nie oscarowa. Najbardziej oscarowe role to są dla mnie jak ktoś gra zwykłego człowieka, ale robi to tak genialnie, że nie można oderwać wzroku. Robi to na mnie większe wrażenie niż mężczyzna grający kobietę(i na odwrót), granie osoby chorej psychicznie(choć doceniam odwagę), czy granie totalnego dziwaka(meh).
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
