To jest mega ciezka sprawa,bo Leo wszedzie gra diametralnie różna role i we wszystkich jest tak samo fenomenalny. TOP10 ciezko by bylo utworzyc ;) Rola w "Co gryzie.." jest moim zdaniem najlepszą rolą filmową w dziejach - z tych,ktore widzialem oczywsiecie.. Rola w "Przetrwac w NY" jest rowniez diamentowa.. W "Aviatorze" i "Krwawym diamencie" przeszedl samego siebie z akcentami.."Infiltracja" - odwazorowal wymeczonego stresem policjanta w sposob wybitny. "Django","Wilk.." ..No po prostu nie idzie wybrac tych kilku ról..

Chcialbym jednak wyroznic dwie,ktore nie sa tak popularne/doceniane,mianowicie chodzi o "Droga do szczescia" i "Zjawa".. Rola w drugim filmie z Kate,to jest w ogole niewiarygodny popis tego aktora w calkowicie nowej odslonie. DiCaprio pokazal tam wielki kunszt. Jesli chodzi o "Zjawe" to tylko sie usmiecham pod nosem jak ktos mowi,ze dostal oscara za caloksztalt,bo tą rola nie zasluzyl...Przeciwnie,bardzo zasluzyl! Skumulowal sie w tej roli jego caly talent i ciezka praca i wyplynela to w tej roli na wierzch..Subtelna,przekazujace emocje rola z bardzo duzym poswieceniem fizycznym i psychicznym. Jeszcze na dodtaek w tamtym roku nikt nie mial kreacji chocby swietnej(Cranston byl w miare) wiec Leo jak najbardziej zasluzenie dostal wtedy wszystkie nagrody.