Co nie włączę wieczorem tej stacji, jakiś film z DiCaprio- W sieci kłamstw, Infiltracja czy choćby
wczoraj Krwawy diament. Stacja chyba zna tegorocznego zwycięzcę. Taka anegdota ;) A poważnie,
jestem przekonana, że w tym roku Leonardo zgarnie statuetkę, jeszcze nigdy nie był tak blisko
wygranej. Rzecz jasna to nie zmieni jego życia, bo gra u wybitnych reżyserów, jest piekielnie zdolny i
ceniony przez równie wybitnych aktorów, no może tylko zaspokoi jego wygórowane ambicje.
Bądź co bądź Oscar dla DiCaprio to sprawa wyłącznie honorowa, bo wszyscy dobrze wiedzą, jaki
status ma jego osoba w świecie filmu. Pozdrawiam- niezmiennie wierna od wielu, wielu lat fanka
Leonarda :)
Po obejrzeniu filmów z Matthew McConaughey i Christian Bale jestem pewien że DiCaprio nie ma szans na Oscara. Pierwsza dwójka miała znacznie lepsze role.
a zasiadasz w radzie Akademii? :) no właśnie, wszystko się okaże, jak dla mnie tym razem dostanie za samo "twarzowe". Za duzo wokół tego sensacji, by Akademia miała popełnić tak dyshonorowy uczynek ;) W tym filmie nie zaskoczył mnie ani trochę talentem, bo ten widziałam znacznie wcześniej, co najwyżej utwierdził w tym przekonaniu, aczkolwiek i tu nie musiał ;)
Czekajmy na werdykt, ale jak już wspomniałam wygląda to na sprawę honorową, a szkoda, bo za "Co gryzie Gilberta ..." już dawno należała mu się ta najważniejsza nagroda :) Pozdrawiam :)
A ty zasiadasz w radzie Akademii? no właśnie, to po co zakładasz temat i się w nim wypowiadasz?
Idąc twoim tokiem rozumowania to całe forum trzeba by było zamknąć bo nikt kto nie zasiada w radzie nie ma po co wyrażać swojej opinii.
McConaughey rzeczywiście zagrał kapitalnie i choć lubię Dicaprio to wydaje mi się, że jednak bardziej na oscara zasłużył Matthew. Christian Bale to szczerze się dziwię, że w ogóle jest nominowany bo akurat bardziej by mi tu pasował Isaac czy Phoenix, ale zobaczymy.
Z całym szacunkiem, rola Bale'a była zdecydowanie najlepsza w nędznym do bólu "American Hustle", ale nie była to najlepsza rola Bale'a i nie była lepsza od roli DiCaprio. Natomiast McConaughey ma Oscara w kieszeni, tu pełna zgoda :]
Ja odniosłem takie wrażenie, że po prostu stacje tak jakby puszczają filmy wg aktorów. Tj. puszczą jakiś film np. z Kevinem Spacey i potem masz jeszcze conajmniej 2-3 filmy z nim w roli głównej. Następnie kolejne kilka filmów z danym aktorem itd.
To też prawda :) Ostatnio też TVN miał obsesję na Toma Cruisa - wszystki części "Mission Impossilble", czyli aż 4 i "Ostatni Samuraj". Jeszcze widzialam niedawno reklamę "Wojna światów", ale nie wiem na jakim kanale. A i jeszcze dwa tygodnie temu na TVP2 leciala "Wybuchowa Para" :P
ja też to zauważyłam, co najśmieszniejsze taka sama sytuacja była w październiku. :) W ostatni tydzień września na polsacie puścili "The Beach", w październiku "Titanic", a dwa tygodnie później na ATM leciał "Catch me If You Can". Ktoś mi jeszcze mówił, że w listopadzie na HBO leciał "The 11th Hour" - film diCaprio (ktory był lektorem) o globalnym środowisku :P czuję, że kolejnym filmem jaki puszczą z diCaprio będzie "Aviator" - ale on pewnie będzie leciał na TVP :D
a no i oczywiście 26.12.2013r., 27.12.2013r, 03.01.2014r, 04.01.2014 i 23.01.2014r i 24.01.2014r. częste reklamy (zwłaszcza w godzinach 18:00 - 24:00) najnowszego jego filmu "Wilk z Wall Street" :)