Lee Pace

Lee Grinner Pace

8,0
20 756 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Lee Pace

Bez dwoch zdan. Co do charakteru, to juz inna sprawa... :)

No coz, nic dodac, niz ujac. Pod wzgledem wzizualnym postac krola elfow Thranduila, jaka przypadko grac Lee Pace'owi, robi najwieksze wrazenie ;)

Metropholis

Nie. Postać króla elfów wygląda jak królowa elfów.

StrawCherry

Tak sie sklada ze elfy jako rasa nie maja przypominac zarosnietych miesniakow ktorzy chodza w podartej koszuli i myja sie raz na miesiac. Elfy maja byc piekne, dumne, dostojne. Jak to ci sie kojarzy z kobieta to mi cie szkoda. A jak pijesz do dlugich wlosow to sprobuj sobie wyobrazic jakiegokolwiek elfa obcietego na jeza. Udalo ci sie?

majku4

Nie chodzi o to, że ma być zarośniętym mięśniakiem. Legolas, dajmy na to, nie przeszkadza mi zupełnie. Podobnie Elrond. Po prostu coś w nim nasunęło mi na myśl kobietę, przesadzili z makijażem. Wiem, że elfy mają być dumne. Ja u niego tej dumy nie wyczułam i tyle. Pomijam już fakt, co mu zrobili z brwiami - gdyby były jeszcze grubsze, chyba nie miałby czoła. Btw. gdybym piła do długich włosów, musiałabym uznać za kob8iety wszystkie krasnoludy, Barda, Beorna, Gandalfa, Aragorna i Sarumana na dodatek ; )

StrawCherry

Jak dla mnie Thranduil jest najbardziej elfickim elfem jaki kiedykolwiek pojawil sie na ekranie. Gdy ogladam sceny z nim az widze jego dume i dostojnosc wylewajaca sie z ekranu ;).
Ale jednak wszyscy ww oprocz sarumana maja te wlosy skolltunione delikatnie mowiac wiec troche trudno ich pomylic z kobietami. No i wszyscy maja brody :):):)

majku4

Ech, mnie tam coś w nim nie grało, ale ja jestem dziwna, na mnie proszę nie patrzeć ;)
Od razu przypomniał mi się Gimli we "Władcy", kiedy opowiadał Eowinie, że krasnoludzkie kobiety też mają brody... xd

StrawCherry

Zgadzam sie z Majku4. Thranduil to najbardziej elficki elf, jakiego widzialam. Serio, dopiero patrzac na niego zobaczylam, jakie elfy sa piekne. A co do brwi - Lee Pace ogolnie takie ma, wiec to nie byl jakis dodatek. ;)

Metropholis

Mnie on się podobał ;) Nie wiem czemu czepiają się jego brwi, przynajmniej się wyróżniał :) Nie to że piękny to jeszcze miał niesamowity głos. Szkoda że było go tak mało.

alienowa

Ja też nie rozumiem "kwestii brwi" :) dla mnie połączenie srebrnych włosów z ciemnymi brwiami sprawia, że Thranduil jest taki charakterystyczny i nieco mroczny. Charakteryzacja na medal.
Scena kłótni Thorina z Thranduilem to miód dla moich uszu, dwa takie głosy, świetny aktorski pojedynek.

Ginette_L.

O tak to było świetne ;) Dubbing dla tego filmu to jak samobójstwo. Lepsza wersja z napisami :)

alienowa

Racja. O wiele lepiej wybrać się do kina na wersję z napisami. Będzie można usłyszeć doskonałą (w moim mniemaniu) pracę Benedicta Cumberbatcha, podkładającego głos zarówno pod Nekromantę, jak i Smauga (mistrzostwo!). Strasznie ubolewam, że powoli zaczynamy brać przykład z Czechów, którzy z uporem maniaka dubbingują praktycznie każdy film, paradoksalnie pozbawiając widzów tego co najlepsze. Dubbing sprawdza się w bajkach. W filmach stanowi wyłącznie trudny do zniesienia balast.

rapi_aga

Dla mnie dubbing w tym przypadku to czysta PROFANACJA. Nie powinno być tej wersji w kinach, bo to też nie jest film dla dzieci, ja bym 7-latka nie puściła, jeszcze doznałby traumy po tych pająkach i latających głowach orków.

Ginette_L.

Lee jako Thranduil - mistrzostwo :-) Zgadzam się z określeniem, że to "najbardziej elficki Elf", jaki do tej pory pojawił się w tolkienowskiej ekranizacji, choć Arwena, Galadriela czy Elrond także robili wrażenie. Niewątpliwie coś w tym stwierdzeniu jest, bo ilekroć pojawia się na ekranie, bije od niego niesłychana siła, dostojność oraz wyniosłość, która idealnie pasuje do charakteru elfickiego władcy. Jest spokojny, zrównoważony, wyrafinowany i chłodny. Obchodzi go wyłącznie bogactwo i własne mroczne królestwo, a nie tam jakaś bezsensowna, z góry skazana na niepowodzenie walka z rosnącym w siłę złem. To tyle odnośnie charakteru... A'propos aparycji... Nie rozumiem argumentów, typu: "wygląda jak kobieta", "przypomina pedzia", itp. Strasznie trywialne. Gdy ktoś rzuca tak prostackim komentarzem, automatycznie obnaża swoją niewiedzę, albowiem Elfy nigdy nie były nieokrzesane. Nie należały także do typowych "mięśniaków", samców Alfa, których da się rozpoznać gołym okiem. Co wcale nie znaczy, że nie potrafiły świetnie władać różnego rodzaju bronią białą :-) Ich poczęści androgeniczny wygląd, był wpisany w szereg charakterystycznych cech, będących swoistym dziedzictwem tejże rasy, dlatego śmiało podpisuję się pod twoim postem :-)))


Pozdrawiam.

rapi_aga

Gdybym była na FB kliknęłabym lubię to :), świetnie ujęte.
A odnośnie prostackich komentarzy w innych wątkach, że Thrandy wygląda jak królowa, kobieta, pedzio itp. to dla mnie to też żal.pl, ignoranctwo i niezrozumienie Tolkienowskiej koncepcji całej rasy elfów. Swoją drogą nigdy nie widziałam kobiety, która miałaby ponad 1,90 cm i takie brwi ;).

Ginette_L.

Ślicznie dziękuję :-)

Wiesz, ludzie mają to do siebie, że potrafią przypisać praktycznie do wszystkiego idiotyczną, pozbawioną najmniejszego sensu teorię :-)) Widocznie taka już skaza ułańskiej fantazji, hehe.

rapi_aga

Podpisuję się w całości. Ci którzy się czepiają nie rozumieją po prostu natury elfów.

Emzz21

okazuje się ,że nie musi byc to znany gwiazdor czy aktor oscarowy by stworzyć ciekawą kreację......

w sumie Jackson dobrze podszedł do wyboru aktorów - także we WŁADCY .......niektórzy byli znani ale nie była to typowo hollywoodzka obsada - taka celebrycka - było wielu artystów - nie celebrytów - może dlatego gra aktorska była ciekawa........

Ginette ma rację - już na stronie wątków i komentarzy HOBBITA pojawiają się prostackie wpisy - nie wiem czy facet musi od razu być bohaterem w komercyjnym amerykańskim stylu i przepoconej koszulce albo zaprzeczeniem tego - fura,skóra i komóra lub krawacik z teczuszką ???

seksualnośc u elfów jest ''niejasnym,ulotnym brzmieniem'' - tak podchodzono do tego bo to nie były postacie ociekające seksem i zmysłowe - to była pewna klasa i arystokracja myślowa do której ludziom daleko......
właśnie takich facetów brakuje - TAKICH!!!
T

Baronek7

cała nasza kultura sprzedaje tylko taki to a taki z góry zaprogramowany wizerunek męskości lub kobiecości ale nie każdy musi ten chłam przyjmować - co do jego kobiecości to jestem kobietą ale cienia kobiety w nim nie widziałam - widocznie jeśli ktoś widzi w nim kobietę to może po prostu chce widzieć a jego obraz identyfikuje z tym co mu wciskają media które lansują stereotypowy a zarazem jak wiatr zawieje zmienny i trywialny obraz męskości........

raczej widze w nim siłę - majestat - potęgę - elokwencję - intelekt - arystokratyczność - silną wolę - charyzmę - bardzo pożądane przeze mnie cechy męskie.....

Baronek7

w epoce wikingów typowo męski facet nosił długie i bujne włosy - wielu nie odbiegało wyglądem od Thranduila - jedni byli brodaci a inni nie - :)

Metropholis

Poprawka - konkurencje robi mu jeszcze Legolas z czasow Wladcy Pierscieni. O ile Lee wypadl swietnie jako dostojny krol elfow Thranduil, o tyle Orlando w roli dzielnego, elfickiego lucznika rowniez wypada swietnie. I obaj maja typ urody idealnie pasujacy do pieknych, smuklych elfow o delikatnych rysach twarzy. Plus charakteryzacja podkreslajaca to wszystko. Jak dla mnie to swietne odzwierciedlenie tolkienowskich elfow ;)

Metropholis

Jak najbardziej Metropholis --święte słowa;)

ale - nie wszyscy to rozumią - chcą elfów komercyjnych bez ogladania się na Tolkiena - kobiety męskich męskością naszych dziwnych czasów a mężczyźni seksowne elfki - żenada:)

to po to się idzie na HOBBITA?

Baronek7

Baronek7 obserwuje na różnych wątkach jak walczysz dzielnie z zarzutami o brak męskości u Thranduila :). Popieram. Przyznam, że ja tych zarzutów w ogóle nie rozumiem i może jestem dziwna, ale dla mnie Thranduil mimo wyglądu eleganckiego pięknisia jest bardzo męski. Abstrahuje tu od wyglądu (choć jak już wymyślają można się pokusić, ze wygląda jak gwiazda glam rocka i to jest fajne :)), chodzi mi o tu o to, że Lee stworzył postać od której emanuje aura męskiej siły- zdajemy sobie sprawę, że mamy do czynienia z kimś potężnym, władczym i niebezpiecznym.

Ginette_L.

ależ oczywiście :)

jak najbardziej:)

przeciwstawiam się jak żyję ZAWSZE tendencyjności, konwenansom i stereotypom - wiązać nimi siebie - to tragedia ale jeszcze żeby miały wpływ na upodobanie i postrzeganie świata - katastrofa to:(

wiadomo,że osobie niezuniformowanej, będącej przeciwieństwem MARKETING PERSONALITY (osobowości rynkowej w myśl myśli Fromma i Junga) zawsze jest pod górę ale autokreacja wymaga wysiłku który się opłaca:)

Dokładnie - bije od niego klasa, majestat, dostojeństwo, on po prostu musuje męskością niestereotypową tylko jak najlepszy gatunkowy Moet&Chandon - przy nim wielu facetów to jak tanie piwo - charyzma, potęga, siła, duma - uczta i rozkosz dla duszy i jej zmysłów w sposób jednak nie do końca zmysłowy -

jest dla mnie wejrzeniem w coś osobistego - już na jednym wątku napisałam,że jak tylko zobaczyłam Thranduila poczułam się jak Meliana z Majarów gdy spotkała Thingola (a ja się w twórczości Tolkiena najbardziej inspiruję Majarami - mniejszymi potęgami ale potęgami - o szerokim spektrum działania i niezwykłych walorach osobowościowych);
cóż, podzielam w tej kwestii miłość Meliany do jednego z synów Iluvatara:)

dodatkowo zaś glam rock nie musi przecież odbierać męskości - sam Tolkien pisał o Valarach że szata nie czyni nikogo mężczyzną czy kobietą - to sprawa na pewno nie wizerunku - na sto procent nie narzuconego - choć dana płeć porusza się w wiadomych sobie odsłonach modowych....

męskość to coś co emanuje z wnętrza - aktor grający Thranduila emanuje tym i użyczył swej postaci tej męskości :)

Baronek7

Jestem pod wrazeniem Twojej zacietosci w walce o tlumaczenie meskosci elfow, ale tak czy owak, popieram Cie ;) Masz racje, ze to, iz komus nie odpowiada ich przedstawienie w Hobbiicie, nie znaczy ze tworcy schrzanili film. Oni po prostu nie akceptuja wizji elfow stworzonych przez Tolkiena, a w Hobbicie stworzyli rod elfow jak najbardziej odpowiadajacy tym z WP, Hobbita czy Silmarilionu. No i patrzac na zachowanie Thranduila, wladczosc w kazdym jego gescie i moc polaczona z wyzszoscia w glosie nie sposob uznac go za jakakolwiek forme zenska, co nie? Krol jak sie patrzy ;) Ostatnio ogladam troche filmow z Lee Pacem i musze stwierdzic, ze o ile w kazdej roli dobrze sie sprawdzil, o tyle jako Thranduil zno pokazal sie z innej strony i jak najbardziej zrobil tym wrazenie. Az mu zazdroszcze - sama chcialabytm umiec stworzyc kiedys taka wladcza kreacje ;)
"jak tylko zobaczyłam Thranduila poczułam się jak Meliana z Majarów gdy spotkała Thingola" Uff, jak dobrze, ze wczoraj cos mnie podkusilo do rozpoczecia czytania Silmarilionu (fantastyczna ksiazka!) i dzieki temu, wiem co masz na mysli ;-) Mam tylko nadzieje, ze nie patrzylabys na Tranduila latami jak Meliana z Thingolem ;)

Metropholis

nooooo........

bardzo możliwe, bardzo możliwe,że bym patrzyła właśnie tak:)

znalazłam swoje miejsce w twórczości Tolkiena - nie jestem kolejną Arweną,nawet nie (choć bardzo podziwianą) Galadrielą, gdzieś między Majarami a Teleri - bo ci elfowie są mi bliscy ze względu na umiłowanie morza (a to moja wielka miłość).

''sama chciałabym umieć stworzyć kiedyś taką władczą kreację'' - ciekawe:) jakie są przeszkody?

życie jest niezwykłe - najważniejsze to być samemu kreatorem i reżyserem - nie modelem czy aktorem - w kontekście życia i osobowości (nie filmu), ja z zasady uwielbiam upokarzać tandetę i stać w opozycji do wszelkiej zwyczajności - odkryłam jak wspaniale cieszyć się sobą i podróżować wgłąb siebie - twórczość Tolkiena mi w tym pomaga - bo kto powiedział,że nie można przenieść tego do życia codziennego? zastosować to w każdej jego chwili?
można:)
nie raz usłyszałam,że jestem surowa i władcza a zarazem bezpośrednia przy ogromnej dozie empatii która powoduje we mnie czasem równie ogromne cierpienie - nie znoszę zła i się w nim nie lubuję, nie dopuszczam by rdzeń osobowości zatruło mi zło, bawię się swoją innością od idących z prądem mas - cenię i podziwiam niezależnie myślących i niespolegliwych :)
I dlatego nie dziwię się że tak zachwycił mnie Thranduil - bardzo mi się jeszcze podoba ten Ingwe - jeśli masz SILMARILLION to wiesz że osiadł u stóp Potęg i nie spojrzał nawet na Śródziemie - co za klasa - zresztą historia Elfów to głównie historia Noldorów i Telerich - Vanyarowie od razu dokonali wyboru ......
Nie oglądałam filmów z Lee Pace'm - :)
co do tej męskości to u wielu ludzi jej pojęcie modeluje dany czas/trendy/epoka - nie pozwalam sobie na to, w konsekwencji czego nasza kultura właśnie tak naprawdę masakruje męskość bo próbuje ją zuniformizować i uczynić towarem - nigdy jeszcze w dziejach człowieka, w żadnej epoce męskość nie przeżywała takiego kryzysu - podobnie kobiecość którą w dobie trajkotania o wolności i niezależności sprowadza się wciąż do bycia przede wszystkim obiektem seksu - jest to jednak również ogromny problem moralności albo jej braku w obecnych społeczeństwach - już pisał o tym Jung obserwując ubrania kobiet na 5Aleii w NY.....
tak naprawdę wszystko to jest problemem psychologiczno-egzystencjonalno-etycznym - nie inaczej.
Lee Pace jak widzę jest typowym mężczyzną - choćby nie wiem, był gejem - to gejostwo nikomu jeszcze nie odbiera męskości; to tak jak w filmie TAJEMNICA BRM. z Ledgerem - czy to co ich łączyło (nawet jeśli tego nie aprobuję) odebrało im męskość???
NIE:)
Jego Thranduil jest bardzo męski:)

Baronek7

Ech, Baronek, wpedzasz mnie w kompleksy... Chcialabym choc w polowie umiec pisac i uzewnetrzniac swoje przezycia jak Ty, ale chyba nie stac mnie na taka otwartosc. Tak czy owak Twoje wpisy czyta mi sie najlepiej, bo jasno widac, ze nie tylko swietnie czujesz tolkienowskiego ducha ale i zyjesz nim i z nim, co ma swoje odzwierciedlenie w Twoich wpisach. ;) To chyba przez Ciebie postanowilam przeczytac Silmarillion, ktory wczesniej nie kusil mnie tak, poki nie poczytalam o elfach od Ciebie. Dziekuje!
Do tego wszystkiego dochodzi to, ze w sumie wszystko idealnie podsumowywujesz i wyciagasz odpowiednie wnioski, przez co nie ma juz co dodawac. ;)
Chcialabym sie odniesc choc do polowy Twojej wypowiedzi, ale moja znajomosc Silmarilionu jest jeszcze zbyt slaba, bym wypowiedziala sie szerzej o elfach. Ale wiem jedno - ta ksiazka jest piekna. Takie basnie, do ktorych teskni sie z dziecintswa, a dzieki Tolkienowi wraca na chwile dziecinnosci i znow mozna dac sie oczarowac fatastycznym historiom, magicznym istotom, cudownym krainom i Bog jeden wie, co jeszcze, bo kazdy znajdzie w tym cos dla siebie. Swiat majacy swoj poczatek w muzyce? Juz sama idea brzmi cudownie ;) I poczatki wszystkich ras - po prostu MAGIA!
Tego watku o meskosci czy kobiecosci danych postaci to nawet nie staram sie zaczynac, wyjatek zrobilam tylko tu, bo dla mnie to bez znaczenia i w sumie mysle podobnie co do tego, ze chec ujrzenia elfow jako przypakowanych przystojnaikow wynika po czesci z wizerunku meskosci kreowanego przez wspolczesny swiat, a przede wszystkim media. Jak juz pisalam - Thranduilowi nie brak meskosci w tym jaki jest jako elf, wiec pretensje typu "wyglada jak barbie" sa co najmniej glupie.
Przyklad z Brokeback Mountain bardzo dobry w kontekscie postrzegania meskosci. ;)

Metropholis

bo jak powiedziałam - ksiązki są obrazem życia - NIC nie stoi na przeszkodzie by być jak nasi ulubieni bohaterowie lub się z nimi identyfikować - jeśli łączy nas podobieństwo;

może nie zawsze mamy wpływ na pewne sytuacje - ale ZAWSZE i każdego dnia możemy mieć wpływ na to jacy będziemy - na postawę i wartości, na sposób bycia i czyny - tego nikt nam nie może odebrać :)

nie jest moją wolą wpędzać cię w jakiekolwiek kompleksy - wybaczy mi taką ewentualność - :)

istotnie - od początku duch Tolkienowski jest mi bliski - z zasady nie mam autorytetów - autorytety to dla mnie ewentualnie wartości i postawy, pewne idee ale muszę jest rozumiec i czuć - nie ma opcji i tendencji u mnie do ulegania wpływom i hołdowania konwenansom w dziedzinie autorytetów czy zachowań (jeśli dla wszystkich autorytetem będzie Einstein a mnie nie będzie odpowiadał - to nie będzie - i koniec tematu); ciekawe spostrzeżenia w tej materii mieli Jung i Fromm - w postawach bohaterów szukam siebie, wspólnych wątków;
Tolkien do mnie przemawia - nie przemawiałby gdybym była innej natury czy myślenia i nikt by mnie do tego nie zmusił - przedewszystkim jestem miłośnikiem fantastyki naukowej i tego co gwiezdne i kosmiczne ale to właśnie jego SILMARILLION jest moją ulubioną powieścią:)

Tak - czuje tego ducha - a to co się czuje łatwo uzewnętrzniać - mam w SILMARILLIONIE kilku bohaterów z którymi się identyfikuję pod żadnym pozorem jednak nie zatracając swego jak!!! - to Valarowie - NIENNA, ULMO i LORIEN oraz Majarowie OLORIN i SALAMR z Elfów najbardziej podziwiam Ingwego, Olwego,Galadrielę i Kirdana - jak widać daje to wgląd w wartości empatyczne i humanistyczne (Nienna,Ulmo,Olorin), związek z morzem, szacunek do fantazjowania który odgrywa ważną rolę w naszej świadomości,niezależność, silną wolę....

Tak świat mający początek w muzyce - gdzie każdy z Ainurów dodał coś swojego ale zarazem z przestrogą Iluvatara - by nie dodawać wątków nie mających źródła w nim samym lub mu przeciwstawnych (to mi się kojarzy z tym naszym światem - co raz to wygrywa się tony przeciwne człowiekowi, dobru, prawości - niestety - nie da się budowac na tym co jest zaprzeczeniem dobra i wzniosłych wartości oraz moralności bo to nic innego jak kręcenie bata na siebie - a świat jest w tym jak widać dobry i każdemu się dostaje).

Jak zobaczyłam Thranduila to wracam do wątku Meliany i Thingola - kochali się bardzo a ona przez małżeństwo z nim ''przyjęła cielesne więzy i okowy Ardy'' - jak wiadomo straciła ukochaną córkę, owoc tej miłości a potem samego męża który został zabity i mówiono,że nikt nie cierpiał bardziej niż Meliana z Majarów która poszła opłakiwać straty do najpiękniejszego miejsca jakim były ogrody Loriena gdzie wszyscy szukali wytchnienia i ukojenia od trosk - także niespełnionej miłości jak Majar Tilion:)

Thranduil to niebezpiecznie piękna - najpiękniejsza postać w HOBBICIE która samego Majara może przyprawić o zawrót głowy i długie rozmyślanie.....

Baronek7

Zgadzam się z szanowną przedmówczynią.
Dawno nie widziałam kogos tak pięknego i równocześnie męskiego. Mam nową miłość na 2014 XD

Pamietam, ze zwrocilam uwage na tego aktora podczas Breaking Down 2. Garrett- mrrau, bylo na czym oko zawiesic. Potem zobaczylam, ze ma zagrac Thranduila i nie bylam go sobie w stanie wyobrazic w dlugich blond wlosach- do tego jako ojca Legolasa. Ale po pierwszej scenie w Hobbicie wcisnelo mnie w fotel. Jaki on piekny! W tym wypadku nawet nie mozna powiedziec przystojny, bo Thranduil jest poprostu piekny, magnetyczny, niesamowity. I ten glos, ahhhhh;) Zalowalam, ze bylo go tak malo w 1. czesci, cieszylam sie, ze jest go wiecej w czesci 2. Mam nadzieje, ze znajda dla niego troche miejsca w czesci 3.- wedlug ksiazki powinni :)
Zawsze bylam fanka tolkienowskich elfow, uwielbialam Legolasa i Thranduila, dlatego strasznie sie cieszylam, ze nie skopali tych postaci jak np. Galadrieli czy Haldira.

Vroni

mnie się generalnie podoba fizjonomia elfów - wysoki wzrost, smukłość czasem nawet szczupłość ale przy dużej sile fizycznej a czasem wygląd atletyczny, majestatyczność, piękno, dostojeństwo, subtelność - to co nasza kultura (o ile ją tak nazwać można) uprymitywnia i masakruje zawsze sprowadzając do cholernie tendencyjnych uniformów i komercyjnych wzorców czego nie znoszę!!!

dla mnie Thranduil to poezja,estetyka i magia - klasa sama dla siebie - ucieleśnienie męskiego Elfa, jak Galadriela kobiecego - przy czym Galadriela jest odkąd ją ujrzałam moim ideałem kobiety charakterologicznie, osobowościowo i urodowo - tak było, jest i będzie a wraz z Thranduilem pojawił się ucieleśniony ideał mężczyzny.

Vroni

O dokładnie, ja tak samo myślę! Wreszcie ktoś, kto ma takie zdanie jak ja! :)))

Emzz21

lubię osoby o podobnych cechach/poglądach/spostrzeżeniach - można się uzupełniać i inspirować:)

Baronek7

Jak każdy. Ale ty już piszesz wszystko dokładnie to co ja myślę więc niewiele mogę dodać... co się rzadko zdarza ;)

Emzz21

eeeee jak widzę ty i Metropholis mi słodzicie:)

podobno Olorin taki miał dar.....

Vroni

ale przyznaj.. Lee,jako Thranduil wyglada zarabiscie

emilka_789p

Yes :D

Krasnoludy fajniejsze. Elfy z filmów odnoszących się do prozy Tolkiena są... mało atrakcyjne (choć i tak lepsze niż pokraki z DnD).

diana6echo

natomiast co do charakteru THRANDUILA granego przez Lee to wpadł mi w ręce w szpitalu jak teraz byłam HOBBIT bo wszędzie wypożyczony i to właśnie THRANDUIL nazwał Bilba Przyjacielem Elfów i był bardzo gościnny w stosunku do Gandalfa.....

Baronek7

Thranduil w ksiazce byl raczej pozytywna postacia, byl po stronie Bilba, docenil jego odwage i na koncu obiecal pomoc. W filmie mamy z niego czarny charakter. I tak sie zastanawiam czy w ostatniej czesci Hobbita bedzie pokazany w badziej pozytywnym swietle, czy utrzyma sie jego zla reputacja chciwego krola elfow.

Metropholis

Ale mówicie o pierwszym Hobbicie. Tolkien w latach 60tych chciał wzbogacić książkę, żeby była bardziej związana z poważniejszym Władcą Pierścieni. Pozostało dużo notatek i to z nich głównie korzysta Jackson.

diana6echo

To sie chwali ;) Hobbit zaskoczyl mnie wieloma nowymi watkami zaczerpnietymi chocby z Silmarillionu, wiec ciesze sie, ze te urozmaicenia widac rowniez w filmie ;)

Metropholis

Ach marzy mi się serial hbo o powstaniu Śródziemia.

diana6echo

Ooo tak, taki serial przebilby nawet Gre o tron pod wzgledem fantasy ;) O ile bylby zrobiony, rzecz jasna ;) Silmarillion czeka ;)

Metropholis

Jackson musiałby zadbać o swój żołądek ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones