O tak! Wtedy to był Dream Team (właściwie jedyny, reszta to po prostu reprezentacje USA i tyle)! Jordan, Johnson, Bird, Pippen, Malone, Stockton, Barkley, Drexler czy Ewing - te nazwiska mówią same za siebie! Do szczęścia chyba brakowało tylko Olajuwona i Jabbara ;D;D (chociaż Kareem by był już za stary ;))! Można nawet powiedzieć, że to była największa i najlepsza drużyna w historii sportu w ogóle!! Niestety teraz są popłuczyny po tych, niewątpliwych legendach NBA (podobnie się dzieje z F1 czy tenisem - wszystkie te 3 dyscypliny miały swój złoty okres w latach 80-tych i 90-tych, taka prawda)! Szkoda, że tak się dzieje ;/