z daleko od Szosy. Ta rola go trochę zaszufladkowała, ale był w niej genialny! W ogóle znakomity, wszechstronny aktor, który wciąż gra na wysokim poziomie. Dopiero teraz zauważyłem, że w poprzednim wpisie porównując jego karierę do Andrzeja Kopiczyńskiego wpisałem mu Andrzej, zamiast Krzysztof... siła sugestii:)