Większość widzów zna Krisa głównie od strony komediowej, co nie jest dziwne, gdyż większość pozycji w jego filmografii to komedie ("Moja rodzinka", "To właśnie miłość", "Zgon na pogrzebie" czy "Wojna domowa"). W tym najtrudniejszym przecież gatunku filmowym radzi sobie świetnie za sprawą umiejętności i... Ekhm... Możliwości wizualnych i mimicznych :) Po prostu ma chłopak talent. Ale ja nie o tym. Po raz piewrwszy zobaczyłam Krisa nie w komedii, jak większość widzów, ale w dramacie. I już wtedy stwierdziłam, że gra świetnie. To była brytyjska ekranizacja "Doktora Żywago" z 2002 roku. Kris świetnie zagrał przemianę Paszy Antipow, chłopaka chcącego zmienić świat w niebezpiecznego rewolucjonistę Strelnikowa. Zwłaszcza scena pierwszej konfrontacji Strelnikowa z Jurijem Żywago zagrana genialnie, zaczęłam się bać. Potem widziałam Krisa jeszcze w jednym filmie, który nie był komedią, tj. "Dolina cieni" i tam też pokazał swoją zdolność do grania podejrzanych typków. Postać szeregowego to generalnie obraz nieszkodliwego, choć bardzo porywczego i za cholerę nie dającego się lubić żołnierza :)
Żeby nie przedłużać, wszystkim, którzy do tej pory widzieli Krisa w rolach komediowych bardzo gorąco polecam "Doktora Żywago", dla jego wielbicieli to po prostu pozycja obowiązkowa, a także "Dolinę cieni". Będziecie miło zaskoczeni :)