Cos w tym jest... Niestety w PEJSIATYM hollywood wielu swietnie zapowiadajacych sie mlodych aktorow poprostu zniknelo... Moze wina tkwi w propozycjach jakie po debiucie dostali a moze tez ich agent filmowy byl do du...y? Wszystko musi miec wplyw bo samo szczescie nie wystarczy w wybiciu sie skoro agent jest kiepski a propozycji filmowych prawie zero...

Myślę że to niema nic wspolnego z "pejsami" tylko z tym że w holywood jest 1000000000000 świetnych aktorów wiec siłą rzeczy nie wszystkim moze sie udać zrobić wielką kariere..

To ze hollywood od samego poczatku jest rzadzone przez bogatych ZYDOW jest to prawda. Nie wierzysz poczytaj o poczatkach kina w USA i jakie rodziny do dzis rzadza tym swiatkiem. Co do DILLONA to zdania nie zmienie ze mozesz miec talent, mozesz miec swietny warsztat, mozesz byc geniuszem ale jak nie masz kasy a do tego brakuje odrobiny szczescia to wielkiej swiatowej kariery sie nie zrobi. To ze jest mnostwo aktorow i ogromna konkurencja tez wiem doskonale. W tak ogromnej konkurencji jest tym bardziej trudniej sie wybic...