heh uszy to nie wiem, dla faceta chyba najmniej ważne, chodzi mi raczej że w wieku 34 już takie poważne ingerencje robi
a widziałeś jej matkę, w ciągu ostatnich 20 lat jej twarz była pobojowiskiem, a młoda idzie w jej slady
też, z tym że ona 20 lat temu miała już 48, tam na widowni jeszcze jedna stara w takim niebieskim wyglądała jak facet, az sie przestraszyłem :D
tu pewnie tez chodzi o sam odbiór przez widza, grając np. w komediach romantycznych główne role musisz mieć świeży wygląd, bo odbiorca to głównie ludzie młodzi, nie będą sie identyfikować z aktorką mającą wory pod oczami i smutna minę :D niestety tak to wgląda ... oczywiście zdarzają sie wyjątki gdzie talent i charyzma powoduje że wygląd jest na drugim planie, ale Kate raczej nie jest aż tak dobra i nie stara sie wyjść za swoje z góry ustalone ramy lekkich komedyjek
pewnie tak, ale trochę tam talentu ma, w "Jak stracić chłopaka w 10 dni" zagrała dobrze, chociaż może to zasługa McConaugheya ;)
Hmmmm, może ułatwiła jej start, ale Złotego Globa czy nominacji do Oscara już jej nie wypracowała. Ona bardzo szybko wyszła z cienia matki, niewiele złotych dzieci może to samo o sobie powiedzieć. Zresztą gdyby znajomości w Hollywood zapewniały takie wielkie sukcesy to syn Toma Hanksa powinien być już mega gwiazdorem, a mimo że "gra" od przeszło dekady to raczej jest w branży nikim. Rumer Willis też wielkiej kariery nie zrobiła, a mając za plecami Demi i Buce`a powinna być, w myśl twojej teorii, w pierwszej lidze już od dawna. Kojarzysz córkę Meryl, też aktorkę? No właśnie.
Nie zauważyłam żadnego botoksu. Uwierz, że makijaż baaardzo dużo zmienia, na galę nakładają im bazę, podkład, puder i milion innych rzeczy, że wyglądają nie do poznania w porównaniu do tego jak wyglądają na co dzień. Oglądałam z nią dzisiaj film z 2014 roku i z jej mimiką i wyglądem było wszystko w porządku :)