w obsadzie gra jeden z bardziej znanych aktorów, pod koniec filmu bohaterowie idą torami kolejowymi a natrafiwszy na wywróconą obok toru drezynę korzystają z okazji i stawiają ją na tory, potem nikt nie ma już sił aby ją prowadzić więc bohater główny ciągnie ją samemu aż w końcu pada ze zmęczenia, film kończy się że postacie dostrzegają znad wzgórza miasto i zamierzają się do niego udać.
Ja też poszukuję. Wayne wchodzi do pokoju i zastaje grubego pijaka. On mówi, że złożył jakiś podpis na papierze i może sobie do końca życia nic nie robić. Potem Wayne ze swoją gromadką bił się z rabusiami w błocie. To był najśmieszniejszy moment w filmie:) Następnie jakaś panienka miła wypływać, Wayne mówi: Nigdzie nie pojedziesz. Dlaczego??. Bo ja tak chce. No dlaczego?? Bo cię kocham.No i jakiś koleś mówi zapraszam wszystkich na imprę. Whisky dla wszystkich:):)