wszystkie te brady pitty, leonardy, deepy i inne orlanda bloomy to pięt mu nie dorastają w aktorstwie i seksowności. mój ulubieniec.
tez nie przepadam za zachwycaniem sie nad ledwo wylonionymi gwiazdeczkami, ale nie popadajmy w skrajnosc. Kto ma grac mlodych zbuntowanych czy lowelasow, no juz raczej nie Malkovic. Co do Deppa (a nie Deepa) to sie zupelnie nie zgodze. Przesledz jego filmografie i potem dyskutuj- akurat przewazaja w nim filmy ambitniejsze od "Piratow". Widze, ze po prostu gryzie cie dziwna zawisc.
zgadzam się z autorką postu:P ale według mnie Depp jest genialny. leonardo jest okrony ale trzeba przyznać, że jego pierwsze filmy są bardzo dobre(a po titanicu "coś mu się stało":P)
Zgadzam się. Ma poza tym cholernie seksowny głos... "Na linii ognia" oglądam za każdym razem tylko po to, żeby usłyszeć, jak mówi przez telefon...
jeszcze jedno Depp nie jest wcale takim złym aktorem Edward Nożyco renki albo Las Vegas Parano, troche sie chyba zagatopowałaś mówiącże jest on lowelasem czy czym śtam jeszcze on jest przeciez aktorem z krwi i kości a to ze ma ładną buzie to nie jego wina....
no dobra, cofam tego deppa:P
tak naprawdę to, że ktoś johnowi do pięt nie dosięga wcale nie znaczy, że jest złym aktorem.
john jest po prostu tu --------) ++++++++
jack nicholson, sean connery i robert de niro tu------------)++++++++
niech wam będzie, że depp tu --)++++++++
a cała reszta gdzieś tu --------)++++++++
tak to z poziomami wygląda.
sean connery jest w kazdym filmie taki sam - kiepski.DiCaprio mial jedna dobra role ( "Co gryzie Gilberta..."). Depp jest swietny. z wspolczesnie mlodych gwiazdek nie ma zadnej ktora by sie wybijala. ale dwoch najbardziej genialnych aktorow o ktorych chyba wszyscy tu zapomnieli to John Malkovich i bezkonkurencyjny Al Pacino!!!