Nie wierzę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!
Nie wierzysz w co?
Dubbing ewidentnie, ale tym razem jakoś mi to nie przeszkadzało. W "Dzieci Ireny Sendlerowej" czy "Karol, papież..." jakoś mi to nie pasowało. Tutaj było nieźle zgrane.
Jim mówi w filmie po polsku, ale w naszych kinach puszczana jest wersja z dubbingiem bo ten ich polski to nie jest tak do końca polski. Ale to i tak fajnie, że się starali, prawda?
Również oglądałem wersję bez dubbingu i wychodzi to kiepsko. Po polsku mówi, ale ewidentnie nie jak Polak.
Ja jakoś nie widziałem info kto dubbingował go, jesteście pewni że jednak go podłożyli, mnie też to zaskoczyło, ale czy nie mógl się nauczyc tych kilku zdań na perfekt?
Jak sami w wywiadach mówili nasz polski akcent jest bardzo trudny. Sztuką jest zagrać polaka mówiącego po polsku nie z rosyjskim akcentem. Jim sie starał i wszystko można zrozumieć, zapewne dla obcokrajowców brzmiał autentycznie, jak dla mnie to nie było aż tak źle, ale Polacy mogli wyczuć nutkę fałszu. I tak poradził sobie lepiej niż aktorka grająca jego żonę.