Najbardziej zapada w pamięć gra Iana McDiarmida w Zemście Sithów.
Wtedy Ian pokazuje PRAWDZIWE OBLICZE AKTORSTWA
, pokazuje klasę jak wczuć się idealnie w rolę
Jedyne co mnie martwi to że Ian McDiarmid mimo swojego niezwykłego i niepowtarzalnego talentu i mimiki twarzy nie ma w swojej filmografii jakiś hitów i znanych filmów. pozdrawiam . 100 lat Panie McDiarmid
Nie ma znanych filmów?? A SW?? Popieram, zaje...zagrał w Zemście Sithów, choć w Powroie Jedi też nie najgorzej.
Moim zdaniem zaje.. ści zagrał ale charakteryzator, który pracował nad twarzą Imperatora :) Wyglądała naprawdę okropnie i na zniszczoną. Ale Ian też daje radę. Miał wiele dobrze powiedzianych kwestii w Zemście Sithów.
A za kwestie "Once more the Sith will rule the galaxy – and we shall have peace" dałbym mu niejedną nagrodę ;)
Ja widziałem tego aktora w Jeźdźcu bez głowy Burtona. Zagrał epizod ale za to jak? Genialnie!!! Też go lubię. Ma w sobie coś i szkoda, że tak mało widać go w innych filmach niż tylko Gwiezdne Wojny. McDiarmid powinien grać w innych kultowych produkcjach bo on na to zasługuje!!! Reżyserzy rozejrzyjcie się i zaangażujcie go w końcu do czegoś super kasowego bo marnujecie jego neizwykły talent!