Hugh Dancy

8,3
9 466 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Hugh Dancy

Mikkelsen go całkowicie przyćmił . Bardzo nienaturalnie wygląda jego mimika , chociaż trzeba
przyznać , że jego rola jest trudna, to nie jak dla mnie , nie spełnia oczekiwań.

Thompston

Według mnie gra dobrze, te wszystkie nerwowe ruchy, mimika, sposób mówienia mi wszystko pasuje.

Thompston

zgadzam się po części ;)
co do Mikkelsena jego nikt nie przebije,
ale sądzę Dancy dosyć dobrze sobie radzi z grą postaci Grahama, jak zauważyłeś/aś nie jest to prosta rola więc i tak nie jest źle ;)

wymarzone_kino

No może tragedii nie ma , ale jak dla mnie jest słabo.

wymarzone_kino

no właśnie; amok gra jakby naprawdę miał psychozę/zapalenie mózgu, pierwsza klasa

wymarzone_kino

Jeżeli porównywać tych dwóch aktorów tylko na podstawie występu w Hannibalu to uważam, że Dancy wypadł o wiele lepiej, miał niezwykle trudną rolę - zwłaszcza w drugiej połowie pierwszego sezonu. Mikkelsen nie miał okazji się wykazać, grana przez niego postać nie okazywała zbyt wiele emocji (poza chwilowymi zachwytami nad innymi morderstwami) więc cały czas grana była na jedną nutę. To co mi się szczególnie spodobało w kreacji Dancy'ego to sposób w jaki Will zachowuje się na miejscu zbrodni - jest to jedyne miejsce gdzie ma swego rodzaju władze z uwagi na pewne unikalne zdolności i inteligencję, niby powinien być niezwykle pewny siebie w tych momentach. Jednak dało się zauważyć, że rozwiązywanie tych zagadek było dla niego swego rodzaju torturą. Wielu aktorów mogło by mieć z tym problem, a gdyby pokazywano nam, że bohater ma w tych momentach większą kontrolę nad swoją psychiką końcówka pierwszego sezonu była by niewiarygodna. Jeśli zaś chodzi o same postacie (nie aktorów ich grających) to wolę Hannibala, Grahamowi, wydaje mi się, brakowało determinacji w tm co robi - także w drugim sezonie.

Thompston

jestes hejterem. poraz ktory sie taki wyroznia i pozostaja dalej w cieniu, Dency wychodzi z siebie a i tak znajduje sie taki ktory lubi mikelsena ktory gra jednym rytmem bez problemu. Jego tez lubie ale bez przesady. Szalu nie ma. Chcesz byc inny to stworz cos naprawde pieknego w swoim zyciu a nie kolejne zalosne tematy na filmwebie.

megakruker

Haha no kolego i kto jest hejterem. Do tego chyba średnio inteligentnym skoro walisz przejadłym frazesem z gatunku "skoro Ci się nie podoba , to sam zrób lepiej" . Nie napisałem i nie twierdze że on nie daje z siebie wszystkiego, ale mnie on po prostu zupełnie nie przekonuje, czy to że mam inne zdanie niż Ty sprawia że jestem hejterem i daje Ci realny powód do pouczania mnie i obrażania tego co piszę? Pogłówkuj nad tym na spokojnie ;)

Thompston

Nieee. To jednak ty jestes hejterem

Thompston

Trudno go porównywać do Madsa, który (przynajmniej w pierwszym sezonie) ma rolę o wiele łatwiejszą od Hugh. To tak jakby stawiać koło siebie pozornie wypraną z uczuć maskę, do której trzeba dodać coś od siebie i coś (jakkolwiek by to nazwać), co uczuciami ma wręcz ociekać, coś niestabilnego, chaotycznego oraz psychotycznego.
Zgadzam się, że rola Willa Grahama jest trudna, ale według mnie Dancy spełnia najwyższe oczekiwania (podkreślam, że to moja opinia - ktoś może mieć swoją własną i nie będę go za to atakować). Mimika twarzy i ogółem ruchy wręcz czasami skarykaturyzowane nadają postaci dynamizmu, który jest potrzebny przy kreacjach podobnej maści.
Tak jak na przykład Mads się przyznaje, że grywa często samymi oczami (sztuka!), Hugh w tym wypadku musiał użyć wszystkiego, co miał w zanadrzu, aby William stał się dość kanoniczny w stosunku do książki, filmu, a jednak odmienny na korzyść serialu oraz jego własnej, aktorskiej dumy.
Podsumowując, sądzę, że wszyscy w serialu spisali się na medal.

anvil_filmweb

No i bene. Ja szanuje Twoją opinię , jednocześnie się z nią nie zgadzając. Moim zdaniem masz rację w ogóle tego co piszesz , tyle że dla mnie ta znaczna ekspresja u Dancy'ego jest przesadzona i przez to nieco nienaturalna. Do tego pojawia się zbyt często, w scenach które w mojej opinii tego nie wymagają. Zaznaczam że nie uważam go za jakiegoś miernotę , ocena 6 nie jest zła, ale oczekiwałbym po odtwórcy tak ważnej roli czegoś więcej ;)

użytkownik usunięty
anvil_filmweb

zgadzm sie absolutnie. postac Hannibala o wiele latwiejsza do odzwierciedlenia, nie do końca wiem jak to określić ... bardziej podoba nam się to, co 'dziwniejsze', nietypowe. jak odstajacy od ogolu, bedacy ponad wszystkim Hannibal;p ( Mads rewelacyjny tak czy inaczej, chcialam jedynie nawiazac do tej prostszej roli - nie oznacza to, ze nie sprostalby kolejnym wymaganiom). Drugi sezon zdecydowanie stopniowo odwraca role i wizerunki dwojki glownych bohaterow.
zgadzam sie takze, ze cala ekipa gra dobrze, nawet postacie tak nudne i bezuzyteczne jak Alana sa zagrane tak, ze w stu procentach oddaja ow charakter ;d

Dancy świetnie gra Grahama w Hannibalu. Stworzył świetną postać, wyróżniającą się. Oczywiście Mads jest też dość wybijającą się postacią, ale uważam, że we dwóch tworzą świetne role w tym serialu. Trudno zagrać człowieka z trudną psychiką, obie postacie taką mają. Ale jednak Hannibal wydaje mi się łatwiejszy do odwzorowania.

użytkownik usunięty
RedAde

właśnie:-)

:)

RedAde

Dancy potrafił grać dobrze ewolucję emocjonalną swojego bohatera, a Mikkelsen jest ni to miły, ni nadęty. Dla mnie jest zdecydowanie słabszą postacią.

anvil_filmweb

Gust rzecz względna. Akurat do mnie mało co do mnie tak przemawia jak mowa ciała i mimika Willa Grahama.

Nie widzę sensu porównywania Hugh i Madsa.

Thompston

Rzecz gustu. Dla mnie własnie totalnie przyćmił Mikkelsena
Czym mnie totalnie zaskoczył, bo sądziłem że w serialu pod tytułem "Hannibal" Hannibal będzie moja ulubioną postacią, ale jest to Will (który wiedziałem, że będzie główną postacią, ale sądziłem że będzie normalnym nudnym archetypem z innych seriali kryminalnych)

Kulasisko_Pospolite

Przyćmił czym? Że był bardziej ekspresyjny? Ja też mogę robić po każdym ujęciu minę jakby głowa mi pękała i przez to przyćmię Madsa? Ja nie mam nic do Hugh'a po prostu postać którą wykreował jest niewiarygodna. Nie zachowujemy się tak w normalnym życiu, nie epatujemy tak reakcjami. Geniusz Mikkelsena polega na małych mimikach, delikatnych ruchach warg, graniu oczami. Nie musi się rozpłakać żeby widzieć że jest smutny, nie musi śmiać się do rozpuku żeby widzieć zadowolenie. Nie każdy potrafi to docenić, niektórzy wolą aktorów typu Jim Carrey. Masz rację , kwestia gustu ;p

Thompston

Dokładnie :) Niektórzy wolą subtelną grę aktorską, inni bardziej teatralną, przeolbrzymioną :)
I nie zrozum mnie źle - doceniam grę Madsa. Jest pare scen z których aż wylewa się to subtelne zło :) Może poprostu jestem przyzwyczajony do lekko przerysowanej kreacji Hopkinsa

Kulasisko_Pospolite

Poruszyłaś bardzo istotną kwestię. Mads jest oceniany przez pryzmat Hopkinsa w przypadku tej roli. O ile można nawet się spierać o to kto jest lepszym aktorem, to na pewno nie można o to kto jest bardziej popularny, nagradzany i lubiany. Oboje grają Hannibala inaczej , i to dobrze świadczy o Madsie że stara się wykreować "swojego" Hannibala , a nie próbuje kopiować znakomitego poprzednika. Nie mniej ludzie i tak ich porównują , a kiedy porównuje się średnio znanego ludziom nie interesujących się filmem(pewnie głównie z Casino Royal)aktora z legendarnym Anthonym Hopkinsem którego zna nawet średnio rozgarnięta małpa i o którym każdy wie( nawet nie oglądając jego filmów ;) ) że jest wybitnym aktorem , to ciężar oczekiwań jest ogromny , a grono cebulaków czekających tylko na 1 odcinek żeby powiedzieć że Mads nie sprostał roli olbrzymie. Może stąd biorą się te opinie że Hugh był lepszy od Madsa. Prosta psychologia a nie obiektywne porównanie. Nie mówię tu oczywiście personalnie o Tobie , nie próbuję Cię zdyskredytować , po prostu taki ogólny wniosek ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones