zaintrygował mnie ten wpis i właśnie o tym czytam :) zafundowałam mężowi niezłe przeżycie...dobrze, że jej o pedofilie nie oskarżyli, 13 lat, z takim dzieckiem :D

podobno też wpychała sobie watę do ust aby jej górna warga wydawała się grubsza xd nawet na planie filmowym, kilku aktorów dowiedziało się o tym podczas scen z całowaniem :D

Miala kobieta intensywne zycie:

Czerwiec 51 Romansuje z Tonym, synem meza
Lipiec 51 separacja
Grudzien 51 romansuje ze swoim bylym mezem Clementsem (burzliwy zwiazek) w jego...noc poslubna!
Początek 52 romansuje z Jackiem Palance
"bliskie" kontakty z rezyserem Stanleyem Rubin
kwiecien 52 rozpoczyna zwiazek z Cy`em Howardem


Grahame miala jakis tam kompleks zwiazany z ksztaltem jej ust dlatego poddala sie operacji plastycznej w RFN. Jednakze zabieg nie powiodl sie w 100% , zatem aktorka zdecydowala sie uzywac wspomnianej waty do ukrycia defektu:)

Ciekawa postac:)

Jednemu mężowi urodziła wnuczka a drugiemu brata ..ha ha ha

Dwoje najmłodszych jej dzieci dzieliło ze swoim ojcem tego samego przyrodniego brata, Timothy'ego.
Wszystko zostaje w hollywoodzkiej rodzinie.
Drażni mnie tylko, że ślub Glorii Grahame z byłym pasierbem wywołał takie zgorszenie, ale już 140 dzieci Brandona tworzone z kim popadnie i o które nie dbał, przeszły bez echa. Za jego dwufrontową rozwiązłość i sypianie z żonatymi facetami nikt mu przedwcześnie kariery nie zakończył.
Hollywood jest obłudne jak Watykan.