Franchot ToneI

Stanislas Pascal Franchot Tone

7,5
314 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Franchot Tone

Bardzo dobry aktor

użytkownik usunięty

Franchot Tone był bardzo dobrym aktorem. Myślę, że niemałe znaczenie miały tu korzenie teatralne. W latach trzydziestych zagrał naprawdę masę świetnych ról obok największych gwiazd tamtego okresu. Najbardziej zapamiętaną jest zapewne ta z "Buntu na Bounty". Co ciekawe to właśnie jego wyśmienita rola skłoniła Akademię do stworzenia kategorii "najlepszy aktor drugoplanowy" i
"najlepsza aktorka drugoplanowa". Mimo to los bywa krzywdzący. Franchot w pamięci większości pozostanie jako pan Crawford no. 2. To on namawiał Joan Crawford, by ubiegała się o ambitne role, co potem, po rozwodzie, często mu wypominała (według niej przez te role publiczność straciła do niej sympatię). Ostatnio przeczytałam fragmenty najnowszej biografii Joan Crawford, wydanej w USA w 2006 roku. Autor mówi w niej, że Franchot był biseksualistą. Opisuje w niej niezliczone zdrady aktora, głównie z kobietami. Ponoć Franchot uwielbiał sztukę kochania nazywaną ładnie "fellatio" (dla niewtajemniczonych-kobieta uprawiająca na mężczyźnie seks oralny). Ponoć robił to z każdą partnerką z planu, w garderobie jej lub własnej. Bette Davis, chcąc zdenerwować odwieczną rywalkę Crawford, robiła to specjalnie przy uchylonych drzwiach, tak, by wieść szybko się rozniosła. Joan w takiej sytuacji przyłapała Franchota wiele, wiele razy, głównie z nieznanymi, mało znaczącymi, dopiero zaczynającymi młodziudkimi aktoreczkami. Joan miała świra na punkcie bakterii. Po każdym rozstaniu w kolejnymi mężczyznami kazała dezynfekować cały dom, a sławnym jej zwyczajem było to, że wymieniała wszystkie deski klozetowe. ;) Ponoć raz zwierzyła się przyjacielowi, bodajże Williamowi Hainesowi, "Za każdym razem, kiedy wraca do domu, zaciągam go pod prysznic i dokładnie czyszczę mu przyrodzenie (tu padło nieco brzydze określenie...). Kto wie, co za jad i bakterie mogą mieć w ślinie te suki?!".
Joan przymykała oko na zdrady męża, w końcu sama też nie była mu wierna (od czasu do czasu odwiedzała sypialnię Clarka Gable'a). Ale bodajże w 1938 Tone kręcił film z Lorettą Young. Publicznie wielka katoliczka, w rzeczywistości sypiała z wielkim tabunem przeróżnych mężczyzn. Tak więc ktoś kiedyś dał "cynk" Joan, że Tone właśnie "ćwiczy" z Lorettą w garderobie. Romansu ze "świętą" Lorettą Joan już wybaczyć nie mogła, więc gdy zobaczyła Franchota z opuszczonymi spodniami, a Lorettę na klęczkach majstrującą ustami przy jego kroczu, powiedziała koniec. Franchot nie zdążył wrócić do domu, kiedy jego rzeczy były już spakowane.
Ponoć pod koniec jego życia on i Joan znów byli blisko, przynajmniej jako przyjaciele. Trochę wcześnie zmarł. Za wcześnie.

ten gość miał w sobie coś... bardzo dobry w "Dangerous".

billie_bette

Czy wierzysz ,że to wszystko miało miejsce? Ja wątpię

Nie no, to chyba przesada z tymi informacjami. Pisze wlasnie o tej aktorce i faktycznie miala przylapac na czyms Tone`a, ale ona wlasnie zdradzala go z kims innym. Franchot naduzywal alkoholu i czasem bil zone, a ona mu oddawala.

Qjaf

To był frajer trza troche poczytać!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones