Mógłby zagrać w więcej filmach pełnometrażowych jak Desperado 2. Jest Boski. Muzykę też ma świetną. tylko sprawia (moim skromnym zdaniem) takie wrażenie zawsze takiego jakby smutego, albo jakby z trudem śpiewał. Mało ma tego latynoskiego temperamentu w przeciwieństwie do Ricky Martina. Może to przez to, że wychował się w Stanach.
Ja jak miałam ok 8 lat to się w nim podkochiwałam xD Wtedy słuchałam tylko jego i Britney Seaprs xD
Jak byłam mała to moja mama go słuchała, też się w nim podkochiwałam mimo, że nawet nie wiedziałam jak się nazywa xDD
Potem długo przechodziłam koło niego obojętnie a niedawno mi wróciło jak kupiłam jego płytę
Ech Enrique :)) Mam 20 lat i nadal go lubię. A pamiętam jeszcze jak jako
siksa słuchałam jego pierwszej płyty, a przepraszam...kasety! Pożyczonej od
koleżanki :) Później podobno Enrique to była chała, teraz pewnie dla
większości też, więc wtedy jego muzykę odłożyłam na bok. Ale i tak się
bardzo dobrze trzyma na rynku i niech pierwsza lepsza osoba spróbuje coś
takiego osiągnąć. No i z kogo większa chała? ;p Dlatego teraz nie wstydzę
się powiedzieć że Enri jest fajny :))) Heh.
Mój chłopak to już tylko przymyka oko na moje wzdychania przy teledyskach
Iglesiasa :] Pozdro dla fanek Enrique :D :))