nie moge powiedziec, że zła z niej aktorka, bo to nieprawda, ale nie lubie jej :/ nie moge się do niej przekonac
Ja ją lubiłam od czasu "Uwierz w ducha" do całkiem niedawna. Swoim powrotem i rolą w "Aniołkach Charliego" mnie zaskoczyła, zwłaszcza nowym wizerunkiem. Nie ma nic smutniejszego niż kobieta po 40-tce pozująca na nastolatkę, z dziesiątkami operacji plastycznych na koncie i kompleksami wielkości Kanionu Colorado... :(
I jeszcze to małżeństwo...