Uważam, że jest zdecydowanie ponad przeciętny. Posiada on tą niezwykle rzadką zdolność, że pasuje do każdej roli np:
Z Archiwum X - pasuje idealnie
Californication - pasuje idealnie
Niedościgli Jonesowie - pasuje idealnie
Kalifornia - pasuje idealnie
Ewolucja - też pasuje
I właśnie to jest największa sztuka, że te wszystkie produkcje należą do różnych gatunków, a on i tak do nich pasuje. Np: taki Jim Carrey jest zajebisty, ale tylko do komedii. W takim "Numer 23" w ogóle nie pasował.
Są aktorzy, którzy zwracają na siebie uwagę przez cały czas, gdy są na ekranie, można powiedzieć, że kradną sceny, w których grają, bo świetnie są w stanie pokazać wszystkie emocje, które odczuwa ich postać. Mimo wszystko jak patrzę na Davida Duchovnego, to naprawdę jego twarz słabo wyraża emocje i porównując go do np. Kevina Spacey, to widzę, że Spacey jest dużo lepszy.