jego zdjęcia niczym nie różnią się od normalnych zagranicznych operatorów. Staranne lecz nie porywające. Fajnie, że wybił się kolejny polski operator. Odpowiednio poprowadzony przez Tony`ego Scotta nabrał doświadczenia. Zobaczymy czy kiedyś doceni go Akademia choć szczerze wątpie bo jurorzy nie lubia kina podchodzącego pod klasę B.
ale jak już robi zdjęcia do Piratów z Karaibów to to już nie jest kino klasy B :) i jednak może sie wybić
Oj zmienisz swoje zdanie, gdy obejrzysz 'Piratów z Karaibów: Skrzynię...'. Piękne zdjęcia!
oj właśnie nietypowy rzemieślnik. co to znaczy "normalni zagraniczni operatorzy"? wolski też jest normalny i praktycznie zagraniczny ale jego zdjęcia mają dość unikatowy styl i bardziej podchodzą pod 'niebanalne' niż pod 'kino klasy B'. poza tym z nim może być już tylko lepiej a to też się liczy.
Dlaczego zawsze Polak ma być przyrównywany do "normalnych" (czytaj przeciętnych) operatorów, ale koniecznie amerykańskich ?? Tu Polak prezentuje wyższy poziom. W filmach jak Piraci... chodzi o ładne ujęcia i bierze się tu ludzi dobrych w tym co robią, a nie rzemieślników.
O chlopie tos pojechal ... Indolencie jeden ... przyjrzyj ty sie dokladnie filmom do jakich on robil zdjecia i nie mowie tutaj o piratach..."Krwawy Romeo" , "Kruk" , "Dark City"(protoplasta Matrixa pod katem zdjeciowym)
"Mexican", "Fan" czy "Perfect Murder"
Proponuje obejrzec te filmy ponownie i zwrocic uwage w jaki za pomoca obrazu jest opowiadana historia ... w jaki sposob Wolski bawi sie konwencjami filmowymi ... Nazywajac go rzemieslnikiem jestes stary poprostu rwa bezczelny ...
Rzemislnikiem mozna nazwac operatora News-owego z telewizji ...
Nie chodzi o ujecia, bo je wymysla rezyser (ew. koryguje je operator lub razem z nim wymysla) ale o swiecenie. Bo na tym zawod operatora obrazu polega. A Dariusz mysle, ze oswietla dobrze. Sweeney Todd (wlasnie wrocilem) poza duza postprodukcja (Bardzo ladna zreszta) jest bardzo ladnie poswiecony. Fan rowniez. Chociaz moim zdaniem najlepiej popisal sie przy Dark City.
ujecia wymysla rezyser... co za bzdura! tylko i wylacznie operator, swiatlo to tylko czesc jego pracy
W stanach jest nawet tak, ze to rezyser mowi czy kamera ma byc z lapy czy kranu.
Operator moze proponowac kadry, wprowadzac zmiany. Rezyser mowi, ze chce miec np. plan bliski na twarz Jarka przez nogi Zuzi w nieostrosci na dlugiej lufie.
Polska jest takim porabanym krajem, ze operator zajmuje sie wszystkim.
To czym Twoim zdaniem zajmuje sie rezyser? Darciem papy na planie i prowadzeniem aktorow?
dobrze to ujales, rezyser zajmuje sie prowadzeniem aktorow i na tym konczy sie jego rola
niewiem skad bierzesz swoje informacje co do pracy operatora ale to stek bzdur, w dodatku piszesz dziwnym slangiem. wedle twojego myslenia nagrody za zdjecia powinien dostawac rezyser, gdyz z tego co piszesz odwala on 90% pracy przy zdjeciach, szok. owszem rezyser ma wplyw na styl wizualny filmu, a operator swoja praca zdecydowanie musi go wspierac, ale nikt nkiomu nie wtraca sie do roboty!
relacja operator-rezyser wyglada mniej wiecej tak,
reżyser mówi: Rambo będzie szedł tędy, a operator: to ja ukryję go w cieniu i kamerę postawię tutaj na wysokości pasa i sfotografuję to przez uchylone drzwi w kontrowym swietle... i od tego momentu zaczyna sie zabawa
kiedy operator z oswietlaczami, wozkarzami, szwenkierem i reszta pionu przygotowuje plan pod ujecie, rezyser na boku badz w przyczepie robi proby z aktorami. kiedy wszystko jest ustalone i ustawione, rezyser siada z operatorem na krzeselkach i ogladaja na monitorach przebieg zapisu, w trakcie ktorego moga wydawac polecenia, np
rezyser do aktora: wiecej ekspresji na twarzy...
a operator do szwenkiera: wiecej powietrza nad glowa albo kadruj peryferyjnie, trzymaj go z lewej
a 'darciem papy' zajac sie moze co najwyzej kierownik planu...
Te wszystkie bzdury nagadali mi Jerzy Zielinski, Bogdan Dziworski i Bogdan Stachurski.
Nie rozumiem tylko o co Ci chodzi z tym slangiem.
Rezyser mowi, ze potrzebuje detal noza Rambo, zeby jednoczesnie bylo widac jego przeciwnika. Moze by tak zrobic to z tej strony? - Ok.. . I robia. Operator nie wymysla kadrow. Nie wiem czy dojdziemy do porozumienia. Pisze to co wiem z doswiadczenia jak i zaslyszalem od operatorow, ktorzy juz pare lat w zawodzie robia. Jutro bede mial zaszczyt spotkac sie z Bill'em Butler'em to i jego o to spytam.
Wychodzi na to, ze rezyser jest kompletnie niepotrzebna osoba na planie, ktora ewenutalnie zbiera brawa lub "zjebke" za film.
Tak BTW rezyserzy tez czesto drą pape na planie :).
"dobrze to ujales, rezyser zajmuje sie prowadzeniem aktorow i na tym konczy sie jego rola"
Nie powiedziałbym. Są w historii hollywood takie świry, które zajmowały się każdym aspektem swojego filmu - przykładowo James Cameron i Stanley Kubrick. Może niektórzy twórcy oddają zdjęcia operatorom, ale raczej nie tak rzadko, to reżyser decyduje o tym, jak zdjęcia mają wyglądać.
Ale to jednak rezyser ustawia kadr. Mowi gdzie stoi kamera, nawet na jakiej wysokosci.
Nie mowie tutaj do konca o polsce, bo nasze realia sa dosc dziwne i czasami zdarza sie, ze to operator robi film (Najlepszym przykladem sa filmy Niewolskiego, w ktorych to dzieki Tomiakowi Symetrie i Palimpsest obejrzec mozna).
pzdr
Mi się wydaje, że to zależy od producenta i reżysera, są reżyserzy którzy sami narzucają skąd gdzie i jak patrzy kamera, a są tacy co dają powiedzmy wolniejszą rękę operatorowi i on wybiera ujęcia
Chyba przesadzasz z kompetencjami operatora.W prawie wszystkich przypadkach ujęcia wymyśla reżyser lub robi to wspólnie z operatorem.W niewielu przypadkach DOP całkowicie odpowiada za zdjęcia.Gdyby było inaczej, to operator byłby najważniejszy w filmie, nie reżyser.
Podaj mi cwaniaku, listę współczesnych filmów, do których zdjęcia tworzył wyłącznie operator. Daje ci to udogodnienie i proszę o obrazy współczesne, bo w początkowych dekadach kina większa odpowiedzialność i miano "kamerzysty" nie przechodziły nikomu przez myśl.
obejrzyj sobie mroczne miasto albo sweeney todda, może przejrzysz na oczy. Bo wydaje sie, że mówisz o czymś o czym nie masz pojęcia.
Moim zdaniem zdjęcia do "Mrocznego miasta" i "Sweeney Todda" robotą rzemieślnika nie była. Może nie jest to Kamiński czy Idziak, ale i tak jest to bardzo dobry operator.
Świetnie, że robi teraz "Alicję" z Burtonem. Jego zdjęcia wybijają się ponad zwyczajne filmowe rzemiosło jakiego wymaga się od hollywoodzkiego operatora. "Piraci z Karaibów: Skrzynia umarlaka" stoją na bardzo wysokim poziomie. Zaryzykowałbym twierdzenie, że zdjęcia do "Sweeney'ego" są jednym z głównych atutów tego filmu. Gdyby był tylko rzemieślinikiem Burton nie powierzyłby mu projektu "Alicji".
Dobry operator, lecz nie wybitny. Należy uczciwie przyznać, że Wolski to nie ta klasa co Kamiński i Idziak.