Daniela Denby-Ashe

Daniela Jolanta Denby-Ashe

7,2
466 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Daniela Denby-Ashe

Wiedział ktoś że ma ojca polaka? Fakt w moja rodzinka najładniejsza według mnie. Teraz wiadomo dlaczego ;)

użytkownik usunięty
Movies24

Faktycznie, a jej matka jest pochodzenia polskiego i francuskiego. Ciekawym jest, że rodzice zdecydowali się na zmianę nazwiska całej rodziny przy okazji ślubu ;)

Nie widzę w tym nic ciekawegp. To powszechna praktyka zmieniania nazwisk przez obywateli polskich, szkoda że nie zrzekają się jeszcze obywatelstwa, to by wyczyściło sprawę do końca. Zmiana nazwiska ani nie dodaje talentu ani pieniędzy czy pewności na sukces. Mam czelność twierdzić, że to zakompleksienie, przyprawione zerową pewnością siebie. Curie jest znana jako Francuzka a przecież była Polką Skłodowską, nikt nie kazał jej przyjmować nazwiska męża. Bez sensu te zmiany skroro Amerykanie Jagodowski czytają i tak Dżejgodolski. Królom Polski, Paderewskiemu, Kościuszce, Pułaskiemu, Kizierowskiemu(choć mu proponowano) nie przyszło do głowy zmieniać nazwiska. Jak ktoś ma być kimś to będzie - nawet z nazwiskiem Chrząstkowski. Pewnych rzeczy nie da się kupić choć podobno wszystko jest na sprzedaż (tak mówią ci co zazdroszczą innym lepszego świata). Swojego nazwiska nie zmieniłabym, wręcz przeciwnie: przypominałoby całemu światu skąd jestem, bo mi nigdy nie trzeba by było.

noehhs

Skąd tyle jadu, rozgoryczenia i zgorzknienia w Twojej wypowiedzi? Czyżby to efekt niespełnionych ambicji, doznanego zawodu, braku pewności siebie czy tylko zwykłej zazdrości?
Rozumiem, że Twoja wypowiedź głównie odnosi się do przypadków typu - był Piotr Andrzejewski, a jest Peter J. Lucas. Fakt, temu osobnikowi ta zmiana nie przyniosła spodziewanego sukcesu i pewnie po części wynikała z niemałych kompleksów. Rozumiem też sens i tok Twojego myślenia, ale nie rozumiem dlaczego w tym temacie wyżywasz się na forum dotyczącej nic nie winnej Danieli? Akurat zmiana nazwiska nie miała związku z jej "karierą" aktorską. Jeszcze zanim się urodziła jej rodzice podjęli decyzję, że skoro zamierzają osiąść na stałe w UK to wygodniej będzie zmienić nazwisko na bardziej brytyjskie, oszczędzając sobie klopotów w urzędach itp. Myślę, że gdyby to było jakieś bardziej prostsze nazwisko typu Nowak to pewnie nawet by się tym nie przejęli, ale Pszkit? Przecież to dla niektórych Polaków byłoby trudne do wymówienia. Skoro według Ciebie tak się odcinają od swoich korzeni to powinni jeszcze zmienić imiona na bardziej brytyjskie, a tego jakoś nie uczynili zostawiając Mirosława i Jolantę. Czy to wina Danieli, że jej rodzice podjęli taką decyzję, kiedy jej nie było jeszcze na świecie i nikt nie myślał, że będzie próbować sił jako aktorka? Według Ciebie pewnie tak.
PS. Jak już się wypowiadasz na jakiś temat to rób to z pewną znajomością faktów. Skąd pomysł, że Maria Curie-Skłodowska jest znana jako Francuzka? Wszędzie spotkałam się z zapisem, że to francuska noblistka polskiego pochodzenia. A to zasadnicza różnica. Poza tym skąd pomysł na Marię Curie? Maria do końca życia podpisywała się jako Maria Curie-Skłodowska, czasem w źródłach, zazwyczaj anglojęzycznych odcinają jej polskie nazwisko, ona sama nigdy tego nie robiła.
"nikt nie kazał jej przyjmować nazwiska męża" - haha, tu mnie rozbawiłaś :) Maria wzięła ślub pod koniec XIX wieku i wtedy normalne było to, że żona przejmuje nazwisko męża. To praktyka stosowana również w dzisiejszych czasach, chociaż o niej pewnie nie słyszałaś ;) No bo jak to, żona ma przejmowac nazwisko męża, niesłychane!

Johanna

Ciekawe skąd mnie znasz tak dobrze, że śmiesz robić osobiste, prymitywne wycieczki pod moim adresem. To znak czasów gdzie internet daje narzędzie do anonimowych opluwań. Nie mam zamiaru, choćby najmniejszego potraktować Cię w podobny sposób. Ale więcej Ci nie odpiszę, bo twój tok dyskusji narusza zasady dobrego wychowania. Ciesze się, że nie posiadłam takich umiejętności jak Ty.

W dzisiejszych czasach można nie przyjmować nazwiska męża, zostać przy swoim, lub mąż może przyjąć żony.
Trudność w mowie czy piśmie nazwisk nie jest dla wszystkich wytłumaczeniem decyzji ich zmiany. Wielu sportowców czy zwykłych obywateli polskich lub pochodzenia polskiego jakoś ze skomplikowanymi nazwiskami funkcjonuje w USA i innych krajach.
Natomiast Curie jest odbierana przez świat jako Francuzka, nie mówię o jej prawdziwej sytuacji formalnej.

noehhs

Nie muszę Cię znać osobiście, po toku wypowiedzi można dużo się dowiedzieć o człowieku.
"osobiste, prymitywne wycieczki", "anonimowe opluwania" - przepraszam bardzo, ale czy Ty myślisz, że to co ja napisałam miało Cię obrazić? Dziewczyno, na jakim Ty świecie żyjesz? Rozumiem, że gdybym napisała, że jesteś wredną, podłą dziw** albo coś w tym stylu (chociaż nigdy nie używam takich określeń) to mogłabyś się rozgniewać, ale gdzie w tym co napisałam widać ewidentną obrazę? Znasz takie pojęcia jak ironia? Albo sarkazm? Swoją wypowiedź utrzymałaś w takim tonie, więc ja w tym samym tonie Ci odpowiedziałam. Myślę, że jesteś osobą, która za bardzo bierze wszystko do siebie, której brakuje dystansu, spojrzenia na świat i siebie z boku, może nawet brakuje odrobiny poczucia humoru. Albo istnieje jeszcze taka opcja, że jesteś osobą bardzo młodą, może nawet nastolatką i nie nauczyłaś się jeszcze podchodzić do wielu spraw na luzie, z dystansem, tylko wszystko brać śmiertelnie na poważnie. Sama kiedyś taka byłam, obrażałam się o byle co, bo nie potrafiłam załapać żartu, ironii, wszystko dla mnie było poważne, oficjalne, albo czarne albo białe, żadnych odcieni szarości. Dopiero z czasem nauczyłam się perspektywicznego patrzenia na świat. Niestety Tobie tego jeszcze brakuje sądząc po zdaniu "twój tok dyskusji narusza zasady dobrego wychowania"... ;) Tak, moja wypowiedź pewnie odbiega od powszechnego schematu kulturalnej wypowiedzi, już chociażby z dwóch powodów - zwróciłam Ci uwagę i wytknęłam błąd. Nie wszystko w tym wypadku pozostaje w schmacie "słodko, miło i przyjemnie", prawda? Ale myślę, że Ty też nie byłaś fair, jeśli chodzi o kulturalną wypowiedź, sugerując, że kto zmienia nazwisko powinien jeszcze zrzec się obywatelstwa, albo wytykając, że za zmianą nazwiska kryje się "zakompleksienie przyprawione zerową pewnością siebie". To też nie było zbyt miłe i kulturalne, więc zanim zaczniesz wytykać innym błędy zrób porządek na swoim podwórku. Ale chyba juz więcej nie powinnam nic pisać, bo znów wyjdzie na to, że Cię obrażam, opluwam itp.
PS. Ale dla porządku dodam jeszcze to - "Trudność w mowie czy piśmie nazwisk nie jest dla wszystkich wytłumaczeniem decyzji ich zmiany" - owszem, nie jest, ale to sprawa już tych, którzy swoje nazwisko zmieniają. Co nam do ich decyzji, jakim prawem ich krytykujemy nie znając ich życia, ich samych? Każdy ma prawo do zmiany, jeżeli czuje taką potrzebę i nic nam do tego, ale oczywiście my Polaczki (sarkazm) zawsze musimy kogoś skrytykować, dokopać. Nieważne, że dziewczyna sobie radzi, gra jakieś małe role, że zarabia tym na życie, że jest w tym całkiem dobra, że można mieć radość oglądając ją, istotne jest to, że jej rodzice zmienili wiele lat wcześniej nazwisko z polskiego na brytyjskie! Ech... Nie ma chyba sensu wypowiadać się więcej, Ty i tak odbierzesz to jak odbierzesz, a ja będę (powinnam) się czuć jak ostatnia świnia...
Życzę Ci trochę więcej dystansu do świata i do siebie przede wszystkim i nauczenia się ironii i tym podobnych cech, bywają bardzo przydatne w życiu.

Johanna

cool story sis

użytkownik usunięty
noehhs

Nawet nie masz pojęcia, jak ciężko anglosasom wymawiać te słowiańskie imiona i nazwiska. Sam zmieniałem personalia.

Co z tego, że im trudno wymawiać słowiańskie nazwiska? Polakom, którzy angielskiego nie znają jest ciężko wymawiać nazwiska anglosasów.

milkaway

Jeśli Polak chce sobie ułatwić życie na obczyźnie to łatwiej będzie zmienić nazwisko ( jeśli jest skomplikowane,a nawet i imię czasami) niż wymagać od ludzi, którzy z naszym językiem nie mają nic wspólnego poprawnej wymowy. I moim zdaniem nie ma w tym nic złego, ale mogę się domyślić że dla wielu Polaków to świadczy o braku patriotyzmu i Bóg wie czego jeszcze.

Phony

Dla mnie osobiście świadczy to raczej o braku rozwiniętego poczucia własnej tożsamości. Albo nawet o kompleksach, myślę, że wielu Polaków na nie niestety cierpi porównując się z innymi nacjami. Na stałej emigracji takie odczucia mogą być jeszcze silniejsze. Patriotyzm to tu kwestia drugorzędna.
Wlk. Brytania natomiast jest takim wielokulturowym tygielkiem, że kwestie wymowy nie są dla mnie przekonującym argumentem. Zaznaczam, że nikogo tu nie potępiam, szczególnie, że bardzo w tej dyskusji generalizujemy. Po prostu ja bym się nigdy na coś takiego nie zdecydowała. Jestem dumna ze swojego nazwiska, ze swojej rodziny i z tego skąd pochodzę.

milkaway

Jeśli mieszkasz za granicą X lat, nie masz zamiaru wracać do kraju i tam też rodzą się Twoje dzieci to ze zwykłej wygody i ułatwienia życia dziecku będzie prościej nazwać je "Peter Laven/Jones/Smith" niż "Włodzimierz Szczerzyński". Myślę, że tu tylko o to chodzi. Jasne, pewnie dla wielu to też kwestia wstydu. Ja osobiście to rozumiem i sama bym moje nazwisko zmieniła gdybym mieszkała długi czas za granicą. Bo mam długie (14 liter) i z dużą ilością polskich znaków.

Phony

*dla zwykłej wygody

Movies24

Daniela jest śliczna. Oglądając ją na ekranie miałam wrażenie, że to "dziewczyna z sąsiedztwa". Jej gra w "Północ i Południe" jako Margaret bardzo mi się podobała i to jest najważniejsze. A nie to, czy jej rodzice zmienili czy nie zmienili nazwisko. To nie czyni z nich potworów.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones