Czy tylko ja to zauważyłam? Oglądając film "Pożyczony narzeczony" do głowy cisnęła mi się tylko jedna myśl: Colin Egglesfield wygląda zupełnie jak młodsza (i przystojniejsza) wersja Toma Cruise'a! Niesamowite podobieństwo!
Zgadzam się! Siedziałam w kinie i przeglądałam ulotkę z "pożyczonym narzeczonym", bo byłam pewna, że Toma Cruise'a tam nie wymienili w obsadzie, a migał mi na ekranie. ;))
ja też. (: i zgadzam się, że jest ładniejszy. w Tomie Cruisie strasznie denerwował mnie jego orli nos. Colin to taka jakby nowsza wersja ze skorygowanymi wadami ;p
Faktycznie jak teraz czytam wasze opinie to przyznaj wam racje. Z początku mi się wydawało, że już go gdzieś widziałam, ale jak spojrzałam na tytuły gdzie grał to nic z tego nie widziałam, a tu czytam ten wątek i już wszystko pasuje. Normalnie kopia Cruise'a!!!
Bardzo podobni. Od początku mam takie wrażenie. Jednakże Colin jest nieco, owszem, przystojniejszy, ale Tom Cruise gra w ciekawszych filmach.
Ja się wyłamię i napiszę, że nie przypominał mi wcale Toma. Pewnie przez ten wzrost :D
Pożyczony narzeczony, to wg mnie nie jest komedia romantyczna, bo tam może z trzy scenki były zabawne...