Aktor jednej roli, za to genialnej-jako "uczciwy oszust" Edek Sztyc w "Vabanku-Ripoście" jest po prostu fenomenalny. W dodatku, był to jego filmowy debiut! Wielka szkoda, że później, nie miał okazji (nie licząc epizodów), żeby potwierdzić swój kunszt.
Aktor głównie teatralny, niemniej zawsze pasował do ról gangsterów. W 365 dniach dostał szansę, ale niestety metryki nie oszukasz, a po drugie kazali mówić w obcych językach.