Wszystkie role (koło 5-6) jakie widziałem - w tym samym stylu. Uśmiechnięty, czasem pokaże ząbki gdy zdenerwowany.. Od taki aktor do niedzielnych filmów.
jak dla mnie jego rola w Titanicu różni się od tej w Ślicznotce z Memphis czy w wyżej wspomnianym Snajperze
też nie uważam, żeby był tak sztywny i szablonowy. fajny jest jak dla mnie.
p.s. piszemy "ot, taki"...:)
Dokładnie...popatrzcie na martwa cisza...Nikt mi nie powie, że to była kiepska gra, zagrał świetnie, teraz oglądam opowieści z krypty rycerz złych nocy i też jak na razie daje rade, t nie tylko uśmiech, facet potrafi grać...
Zgodzę się z przedmówcą, z tym zastrzeżeniem, że osobiście kontaktem z nimi nie zepsułbym sobie nawet niedzielnego popołudnia.
Obecność tego koleżki w obsadzie filmu mówi wszystko o jego poziomie. Jest jeszcze paru aktorów, którzy potrafią pełnić rolę znaku ostrzegawczego, ale z lenistwa nazwiska zmilczę.