Na prawdę polubiłem go dzięki dwóm rolom. W "Prostym planie" i przede wszystkim w przekomicznej roli Simona w "Prawdziwych kłamstwach"
tak!!zagrał naprawdę klawo jak cholera, scena w czerwonym sportowym aucie kiedy opowiada jak to rwie laski na swój chłam poczym zostaje znokautowany przez szfarca,ale tylko w jego wyobraźni..zawsze mnei rozkłada ten jego śmiech przebijający się przez to wyobrażenie:D:D:D
a co powiecie na role w aliens 2 , zgrywał tam niezłego cwaniaka jak lecieli na planete , ale po spotkaniu z obcymi wymiękł całkowicie :P
Pełna zgoda, dowodząca pełnego wachlarzu umiejętności, zarówno dramatycznych jak i komediowych.
"PROSTY PLAN" Sama Raimi - najambitniejsza, najdojrzalsza, najbardziej przejmująca i spełniona rola.
Także rola Simona w "PRAWDZIWYCH KŁAMSTWACH" Jamesa Camerona. Zasługiwała co najmniej na nominację do Oscara - prawdziwy komediowy popis!