Czy to ten człowiek, który prowadził program naukowy dla młodszych widzów? Stamtąd pochodzi charakterystyczna czołówka:

https://www.youtube.com/watch?v=NnYgpihsONI

Obejrzałem 8 odcinków 1 sezonu i generalnie fajny, bo ciekawe rzeczy. Natomiast ta publika, która wpływa podświadomie na odbiór oraz wrażenie, że mówi się widzowi jak ma myśleć jest słabe. Zamiast nauki to odczytuję tutaj takie bezrefleksyjne przyjęcie prawdy w wielu przypadkach. Nauka przybiera tutaj trochę rolę religii i czegoś cool, zamiast sama się bronić. Też tematy są traktowane po macoszemu i nie ma pewnie czasu, aby je zgłębić. Zwłaszcza ten odcinek 8 mnie rozczarował. Dowiedziałem się z niego, że świat jest to wina genów, że mam nadwagę, a nie moich złych nawyków. Nie lubię teorii spiskowych, ale za tym programem jest jakiś konkretny niewidoczny cel. Ten program napewno nie "nawróci" ludzi, którzy wątpią w naukę i przede wszystkim w korporacje, big pharmę, a wręcz ich utwierdzi w przekonaniach. Także do kogo jest ten program? Dla ludzi, którzy trochę się wahają i czują lekki brak zaufania, po to, aby bezgranicznie zaufać. Bardzo dużo też odczuwam sugestii w programie i sztuczki manipulacyjne. Jakaś tam wartość tego programu jest, ale spodziewałem się czegoś na miarę Uwaga! Naukowy Bełkot, gdzie Dawid wali konkretami i często mieści się w czasie programu (tworząc i planując go samemu), a u Billa się często tylko mówi jak jest lub powinno się myśleć, że jest. To jest show popularno-naukowy, który można sobie obejrzeć do obiadu czy kolacji, a nie szczerze i konkretnie pokontemplować o jakimś zagadnieniu. Dużo bardziej cenię sobie program Dawida:
https://www.youtube.com/watch?v=y2xpDW3wr0A

Zgadzam się, program sam w sobie dosyć ciekawy i różnorodny, ale publikę skazałbym na rok ciężkich robót za to wycie do Księżyca. Przypominają się późniejsze sezony Świata wg Bundych... Nie dość, że przeszkadzają prowadzącemu i gościom, to niezwykle irytują, strzępiąc ryje co 30 sekund. Z tego powodu na dłuższy czas odłożyłem oglądanie tego programu, dziś do niego wróciłem i odczucia mam te same :(

Sam odniosłem wrażenie, że to program przeznaczony dla młodszych odbiorców, którzy czegoś tam się już w szkole nauczyli, ale wcale nie muszą od tego od razu nauce zaufać.
Co nie zmienia faktu, że kwestia przeznaczenia tego programu jest dosyć dziwna.