jestem zafascynowana postacia, ktora odebral w filmie. Psychodeliczna, niesamowicie sciagajaca spojrzenie, kazdy ruch wywazony. Warto obejrzec chocby dla niego.
Byłam ostatnio w "Teatrze Starym" na "Hamlecie" z nim w roli głównej Zagrał mistrzowsko, przegenialnie. Polecam serdecznie. Przedstawienie specyficzne, ale z pewnością może przypaść do gustu. Ale sam Bartosz.. Wiecie, że ciągle jest studentem? A ukradł całe przedstawienie. Ma bardzo kobiecą urodę. W pewnej scenie łudząco przypominał Leto z "Witaj w klubie". Wróżę mu hohoho wielką karierę.