W ciągu dziesięciu lat wyreżyserował tylko 3 filmy. Trzy - ale za to jakie. Do dziś uważam Gattace za mój ulubiony film science-fiction. Simone również był bardzo mi się spodobał podobnie jak rewelacyjne Lord of War. Andrew kręci filmy bardzo oryginalne zawierające zawsze jakieś przesłanie i skłaniające widzów do głębszych refleksji i przemyśleń.
Zapomniałem o jego genialnym scenariuszu do Truman Show, za którego został wyróżniony w walce o Oscary i Złote Globy, lecz niestety musiał się obejść smakiem po obu statuetkach. Szkoda, bo naprawdę zasługiwał na więcej niż same nominacje.
tak ,zgadzam się...
Filmy jak "Pan życia i śmierci", czy "Gattaca", skłaniają do głębszego przemyślenia poruszanego tematu...dlatego są niesamowite ;)
Widziałem Gattace i Pana życia i śmierci=oba mocne 8. Scenariusz do Truman Show to mistrzostwo-film 9/10. Jesteś ciekaw co dobrego jeszcze stworzy w przyszłości. Trzymam kciuki że na tym samym poziomie.