Mnie w Broadchurch się nie podobał, a w drugim sezonie wręcz irytował-wieczna cierpiętnicza mina i zero charyzmy. Za to w "Honourable Woman" był z niego zupełnie inny człowiek - za tę rolę mógłby zgarnąć jakąs nagrodę. Zresztą cała obsada HW jest rewelacyjna.