...a mimo to niedawno wzięto go do takiego specjalnego samochodu używanego przez TV Onet, na wywiad. Bardziej od niego znany niejaki Kuźniar odpytywał go z elektoratu pisowskiego. Płoszajski z wielkim zgorszeniem mówił o nim jako o ludziach gotowych do bronienia swoich racji za wszelką cenę. No pewnie, przypuszczam że ów schematycznie grający mało znany aktor wyznaje tylko teorię "prawdy etapu" - to jest godne obrony, co doraźnie jest korzystne - a wiarą w wartości tradycyjne on gardzi. Sama ofiarność elektoratu w bronieniu tych wartości wydaje mu się godna pogardy... Znamienne były wpisy na Twitterze publikowane w TVP Info, gdy pokazywano fragmenty tego wywiadu: "A kto to jest?!".