Shia LaBeouf gryzie rękę, która go wykarmiła.
W wywiadzie dla branżowej gazety "The Hollywood Reporter"
LaBeouf bardzo dobitnie wyraził swoje zdanie o wysokobudżetowych filmach i systemie studyjnym.
Aktor, któremu do tej pory jakoś nie przeszkadzało zgarnianie czeków za udział w takich arcydziełach jak
"Transformers", powiedział o producentach z wielkich studiów:
Dają ci pieniądze, a potem przylatują na plan, wkładają ci palec głęboko w d..ę i prześladują cię przez pięć miesięcy. W tym kontekście nie dziwi, że
LaBeouf wybrał inne seksualne rozrywki. Zaraz po zakończeniu
festiwalu w Wenecji aktor zaczyna pracę na planie
"Nymphomaniaca" Larsa von Triera, gdzie podobno aktorzy będą przed kamerą musieli naprawdę uprawiać seks.
LaBeouf tłumaczy, czemu podjął się pracy z
Von Trierem:
- Bo on jest niebezpieczny. Przeraża mnie. A teraz będę pracował tylko w sytuacji, gdy będę się czegoś obawiał.
Gwiazdor powiedział również:
W systemie studyjnym nie ma miejsca na bycie wizjonerem. Daj Terrence'owi Malickowi taki film jak "Transformers", a go to pogrąży. Nie ma szansy, aby ktoś taki jak Malick mógł funkcjonować w tym [hollywoodzkim] świecie.
Jednocześnie aktor przyznał, że głęboko żałuje swojego komentarza na temat nowego
"Indiany Jonesa" (po premierze
"Indiany Jonesa i Królestwa Kryształowej Czaszki" LaBeouf powiedział, że film go rozczarował, a on sam jako aktor nie podołał oczekiwaniom fanów). Podobno mocno nadwerężyło to przyjaźń
LaBeoufa ze
Stevenem Spielbergem.
Powiedział mi, że jest czas na to, aby mieć opinię i na to, aby sprzedawać samochody. Dało mi to swobodę, ale też bardzo zabolało, bo podziwiałem go jako mistrza. - powiedział aktor w wywiadzie.
Czy utrata przyjaźni
Spielberga i innych potężnych producentów zaszkodzi aktorowi? Na szczęście
LaBeouf prócz
"Nymphomaniaca" ma też kilka innych mniejszych produkcji w zanadrzu: obecnie promuje
"Gangstera" Johna Hillcoata, a na
festiwalu w Wenecji zaprezentuje
"The Company You Keep" w reżyserii
Roberta Redforda. W postprodukcji jest także kolejny film z udziałem aktora,
"The Necessary Death of Charlie Countryman".