W ostatnich dniach bardzo wiele wydarzyło się wokół projektu
"The Crow", czyli nowej ekranizacji komiksu
"Kruk" Jamesa O'Barra. Najpierw okazało się, że niedawny bankrut, studio Relativity Media, rezygnuje z projektu. Zaraz potem udało się film uratować. Prawa przejęli bowiem
Samuel Hadida (producent
"Pachnidła",
"Parnassusa", ale też wszystkich części
"Resident Evil") oraz Highland Film Group i Electric Shadow.
Nowy początek został podkreślony zmianą tytułu, który od teraz brzmi
"The Crow Reborn". Wydaje się, że za kamerą pozostanie
Corin Hardy, który został zaangażowany pod koniec 2014 roku. Nie jest jednak jasne, czy w roli Erica Dravena zobaczymy
Jasona Momoę. Komunikat w tej sprawie ma zostać podany do publicznej wiadomości wkrótce.
Jest to kolejny zwrot akcji w niekończącej się historii próby realizacji nowego
"Kruka". Przypomnijmy, że miał już powstać latem 2010 roku. Wtedy to za reżyserię odpowiadał
Stephen Norrington, scenariusz przygotowywał
Nick Cave, a plotki głosiły, że w roli głównej wystąpi
Mark Wahlberg. Ten projekt upadł jednak jesienią 2010 roku.
Na początku 2011 roku
"The Crow" zyskał nowego reżysera –
Juana Carlosa Fresnadillo. Ten wytrzymał jednak tylko osiem miesięcy. W styczniu 2012 roku zastąpił go
Francisco Javier Gutiérrez. Po roku spekulacji, w maju 2013 roku ogłoszono, że w roli głównej wystąpi
Luke Evans. Wszystko wskazywało na to, że film w końcu zostanie zrealizowany. Pojawiły się nawet pierwsze grafiki koncepcyjne.
Jednak w grudniu 2014 roku
Gutiérrez musiał zrezygnować z reżyserii, bo dostał kontrakt na nakręcenie
"Rings". Wkrótce potem z projektem pożegnał się
Evans. Relativity Media natychmiast zatrudniło
Hardy'ego.
Zanim jednak na poważnie nowy reżyser mógł się wziąć do pracy, film trafił w odstawkę. Było to spowodowane problemami finansowymi Relativity Media i ostatecznym bankructwem studia. Kiedy wiosną tego roku Relativity wykaraskało się z problemów, ogłosiło, że
"The Crow" jest jednym z priorytetowych projektów wytwórni. Latem pojawiły się pierwsze doniesienia o tym, że w roli głównej zobaczymy
Jasona Momoę. Niestety potem do kin trafiły pierwsze tytuły studia, notując katastrofalne wyniki w box offisie. Ostatecznie więc Relativity Media postanowiło się pozbyć projektu.
Czy nowy właściciel doprowadzi do realizacji
"The Crow Reborn"? Czas pokaże. Według ostatnich planów Relativity, zdjęcia miały rozpocząć się w styczniu.