Najlepsze filmy 2023 roku według redakcji Filmwebu. Top 20 premier I półrocza

Filmweb autor: /
https://www.filmweb.pl/news/Najlepsze+filmy+2023+roku+wed%C5%82ug+redakcji+Filmwebu-151394
Najlepsze filmy 2023 roku według redakcji Filmwebu. Top 20 premier I półrocza
Jak ten czas szybko leci. Za nami już sześć miesięcy 2023 roku. Czy polscy dystrybutorzy oraz platformy streamingowe rozpieszczały widzów interesującą ofertą? Postanowiliśmy to sprawdzić. Przed Wami lista najlepszych filmów, które miały swoją premierę w Polsce od stycznia do czerwca.

W przeciwieństwie do tradycyjnego całorocznego podsumowania poniższa lista nie powstała na bazie indywidualnych zestawień najlepszych filmów roku członków redakcji Filmwebu. Na potrzeby tego zestawienia wybraliśmy dużo prostszą metodę. O miejscu na liście zdecydowała zwykła średnia arytmetyczna ocen. Na liście uwzględnione zostały tylko te tytuły, które otrzymały co najmniej dwie oceny, a średnia przekroczyła 6,51.


Co znalazło się w rankingu najlepszych premier w Polsce w I półroczu 2023 roku?



Pierwsze półrocze w Polsce minęło pod znakiem nadrabiania zaległości. Dlatego też do kin i na platformy trafiło sporo filmów, których światowe premiery odbyły się jeszcze w 2022 roku. Z tego też powodu w naszym zestawieniu znajdziecie takie tytuły jak "Blisko", "Tár" czy "Duchy Inisherin".

Nasze serca podbiły nie tylko artystyczne tytuły, ale także wysokobudżetowe widowiska. Stąd na liście znalazło się miejsce i dla polskiego "Chleb i sól" i produkcji Marvela "Strażnicy Galaktyki Volume 3".

Zdecydowaną większość filmów w naszym zestawieniu stanowią premiery kinowe. Doceniliśmy również klika tytułów, które nie trafiły u nas na duże ekrany, jak choćby animowaną "Nimonę" i slasher "Pearl".


20 najlepszych - póki co - filmów 2023 roku znajdziecie poniżej. Ciekawe, ile z nich powróci w zestawieniu rocznym?

A jakie filmy Wam spodobały się w pierwszym półroczu najbardziej? Zachęcamy do dzielenia się tytułami w komentarzach.

Top 20 filmów w Polsce od stycznia do czerwca 2023



Gemma jest znakomitą programistką w firmie produkującej zabawki. Jej nowym zadaniem jest opracowanie lalki z wykorzystaniem sztucznej inteligencji. I tak właśnie powstanie lalka-M3GAN. Realistyczna zabawka zostanie zaprogramowaną jako najwspanialsza towarzyszka dziecka i największy sojusznik rodzica. Gemma niespodziewanie musi zaopiekować się swoją osieroconą siostrzenicą. Postanawia skorzystać z pomocy prototypu M3GAN. Decyzja ta przyniesie niewyobrażalne konsekwencje. Z recenzji Filmwebu: M3GAN stoi na własnych, wyginających się we wszystkie strony nogach. Jest nie tylko wypromowanym viralowo straszakiem dla "pokolenia TikToka"; frajdę z zabawki będą mieli wszyscy, od entuzjastów szlachetnej gatunkowej tradycji filmów o demonicznych lalkach po miłośników lekkostrawnego kina grozy z komediową nutą.




Film na podstawie prawdziwej historii amerykańskiego sprzedawcy gier wideo Henka Rogersa, który w 1988 roku odkrył Tetris. Gdy Henk próbuje zaprezentować swoją grę na świecie, zderza się z niebezpiecznymi kłamstwami i korupcją po drugiej stronie żelaznej kurtyny. Z recenzji Filmwebu: Reżyser Jon S. Baird doskonale rozumie gatunkową konwencję. W wygraniu ejtisowej nostalgii pomagają mu nie tylko hity ze ścieżki dźwiękowej (z "Final Countdown" zespołu Europe na czele), ale też ośmiobitowe animacje. Zapowiadają one kolejne "levele", jakie Henk przechodzi w rozmowach z Rosjanami, a kontrastując z szarym, betonowym krajobrazem ZSRR, stają się symbolem utęsknionej zachodniej wolności. Dzięki temu "Tetris", choć opowiada o prawdziwych wydarzeniach, mocno osadzonych w komunistycznych realiach, nie jest nudną lekcją historii, lecz dobrze skrojoną rozrywką.



 Po brutalnych zabójstwach, które po raz kolejny wstrząsnęły ich rodzinnym miasteczkiem, czwórka ocalałych bohaterów opuszcza legendarne Woodsboro. Pragną rozpocząć nowy rozdział życia. Przeprowadzają się do Nowego Jorku, dynamicznego, wielkiego miasta pełnego ludzi, które ma im pomóc zapomnieć o mrocznej przeszłości. Jednak Ghostface sprawi, że Nowy Jork mieć będzie jeszcze jeden powód, aby nigdy nie zasypiać. Z recenzji Filmwebu: Siłą "Krzyku" zawsze była - po prostu - zabawa. Czy był to komediowy dystans, czy była to horrorowa intensywność, seria od zawsze stała ot, "momentami". Przepis na dobry film z cyklu jest przecież w sumie, teoretycznie, prosty: a) dobra scena otwarcia, b) dobra chemia między bohaterami, c) dobry metakomentarz, no i oczywiście d) dobre "kille". Jeśli chodzi o "Krzyk VI", to a) jest, b) jest, c) jest i d) są. Mamy też punkty bonusowe. 



Frankfurt 1943. Tytułowy bohater Filip jest typowym kosmopolitą i niezdolnym do głębszych uczuć uwodzicielem. W Polsce stracił całą rodzinę. Sam będąc w sercu nazistowskich Niemiec, ukrywa żydowskie pochodzenie i niejednokrotnie wymyka się śmierci. Pracuje jako kelner w restauracji ekskluzywnego hotelu i beztrosko korzysta z uroków życia otoczony luksusem, pięknymi kobietami i przyjaciółmi z całej Europy. Jednak gdy wojna zaczyna zbierać krwawe żniwo wśród najbliższych mu osób, ten misternie zbudowany świat, który go otacza, rozsypuje się jak domek z kart... Z recenzji Filmwebu: Kulmowi w tytułowej roli doskonale udaje się uchwycić zawieszenie bohatera pomiędzy dwoma skrajnościami. Postawne, wyprostowane ciało z gracją porusza się korytarzami hotelu i ulicami Frankfurtu, jego znajomość języków i etykiety jest imponująca, a sarkazm, z jakim potrafi spuentować schadzki z żonami nazistowskich oficerów, bywa wręcz odpychający. Jednocześnie w oczach młodego aktora często widać pustkę i smutek. Wyczuwamy też, że Filip nieustannie musi się mieć na baczności.




"AIR" to film nagradzanego reżysera Bena Afflecka z Mattem Damonem w roli głównej. Ukazuje niewiarygodne okoliczności, prowadzące do zawiązania przełomowej współpracy między wówczas początkującym Michaelem Jordanem a nowo powstającym działem koszykarskim koncernu Nike. To partnerstwo, dzięki marce Air Jordan, zrewolucjonizowało świat sportu i współczesną kulturę. Z recenzji Filmwebu: Historia biznesowych pertraktacji mogłaby zainteresować dosłownie nikogo, na ekranie przypomina jednak tętniącą energią sportową rozgrywkę. Cięte riposty wzbudzają aplauz godny rzutu za trzy, a drobne faule w biznesowych starciach są punktowane jako dowody przedsiębiorczości. Z kinowych trybun minuty mijają nie wiedzieć kiedy. Galeria bez pudła obsadzonych aktorów, kumpelstwo wygrane bez cienia fałszu, wysoka, choć różna dla różnych postaci stawka, wyczucie tempa i przejrzyste konflikty zapewniają odpowiedni emocjonalny ciężar.



15

Chłopiec z niebios

Boy from Heaven
2h
Adam, chłopak z małej rybackiej wioski, przyjeżdża na prestiżowe stypendium do Kairu. Gdy staje się świadkiem tajemniczego zabójstwa kolegi, zostaje wplątany w śmiertelnie niebezpieczną intrygę. Zmuszony do współpracy, zgadza się przeniknąć do Bractwa Muzułmańskiego — jednej z najpotężniejszych organizacji islamu, która nie zawaha się przed niczym, żeby chronić swoje tajemnice. Aby przeżyć, Adam bardzo szybko będzie musiał opanować reguły gry niezwykle brutalnego świata, wkraczając na ścieżkę, z której nie ma już powrotu. Z recenzji Filmwebu: "Chłopiec z niebios", wznosząc się ponad sensacyjną intrygę, może być też dekadenckim traktatem o kondycji człowieka i kondycji naszych czasów. O ludzkiej bezbronności, moralnej zgniliźnie, o skorumpowanych autorytetach i dyktatorskich zapędach publicznych instytucji.



Jest to niezwykle czuła opowieść o przyjaźni dwóch 13-latków. Léo i Rémi uwielbiają spędzać ze sobą czas, ich relacja jest intensywna, spontaniczna, żywa. Jednak głupie plotki, presja rówieśników i zagubienie w świecie, który nigdy nie jest oczywisty, powodują, że Léo zaczyna się oddalać i ranić Rémiego. Z recenzji Filmwebu: Dhont robi spory krok na swojej artystycznej drodze. Jego autorski styl nabiera coraz wyraźniejszych kształtów, a reżyser udowadnia, że czasem nie potrzeba ani poetyckich monologów, ani patetycznych gestów, by mówić o wielkich uczuciach. Zniuansowana gra gestów i spojrzeń, poezja cielesnej mikroekspresji – to jego najsilniejsze strony, gdy przychodzi do portretowania bohaterów i pracy z młodymi aktorami.



"Aftersun" to pełnometrażowy debiut reżyserski Szkotki Charlotte Wells inspirowany jej własną historią. Reżyserka opowiada o dojrzewaniu i o byciu sobą w relacji dziecka z rodzicem. Jednym z producentów "Aftersun" jest Barry Jenkins, twórca nagrodzonego Oscarem "Moonlight". W tle słyszymy muzyczne hity lat 90. – od "Macareny" przez "Losing My Religion" aż po wymowny utwór "Under Pressure" w wykonaniu Davida Bowiego i Freddiego Mercury’ego. Z recenzji Filmwebu: Od pierwszych minut "Aftersun" uderza nas melancholijny, przygaszony ton narracji, nijak nie korespondujący z wczasowymi okolicznościami. Reżyserka pokazuje, że gdziekolwiek by się wyjechało, zabiera się tam siebie. Turecki kurort jest więc tyleż odskocznią od rzeczywistości, co czymś na kształt komory pogłosowej: klatką, w której bohaterowie zostali zamknięci ze swoimi demonami.



Akcja filmu "Martwe zło: Przebudzenie" przenosi się z lasu do miasta. Fabuła opowiada o dwóch nieutrzymujących ze sobą kontaktu siostrach. Ich spotkanie zostaje przerwane pojawieniem się demonów, które potrafią przejmować panowanie nad ludzkimi ciałami. W obliczu najkoszmarniejszej wersji rodziny, jaką można sobie wyobrazić, siostry zmuszone są podjąć brutalną walkę o przetrwanie. Z recenzji Filmwebu: Choć w kategorii najbardziej przerażających matek ostatnich lat ciężko przebić kreację Toni Collette w "Hereditary", to Sutherland jest ze swoim makiawelicznym uśmiechem i jaszczurzym spojrzeniem cudownie diaboliczna. Z całej obsady to właśnie ona wydaje się najlepiej rozumieć klimat oryginalnej serii, balansując wciąż na granicy horroru i czarnej komedii. Potrafi uwodzicielsko mrugać i mizdrzyć się do swoich ofiar, by zaraz żerować na ich truchle z zapałem godnym złaknionego krwi wampira. To za jej sprawą pojęcie rodzinnego patchworku nabiera w finale filmu zupełnie nowego znaczenia.



 Upalne lato, leniwie płynący czas, hip-hopowy freestyle, chłopaki z tatuażami i zalotne dziewczyny, z którymi lepiej nie zadzierać. Tak właśnie wygląda miejsce z czasów młodości, do którego wraca Tymek – student warszawskiej Akademii Muzycznej przygotowujący się do rozpoczęcia światowej kariery jako pianista. Jest tu też jego matka oraz brat Jacek i koledzy z dawnych dni przesiadujący na osiedlu. Tymek pojawia się tu jednak tylko na chwilę – po wakacjach rusza na zachód Europy, gdzie otrzymał stypendium. Ta krótka wizyta w zupełności wystarczy, aby poznał centralny punkt spotkań lokalnej młodzieży jakim jest nowo powstały bar z kebabem. Chłopaki z osiedla dobrze żyją z obcokrajowcami, ale są drobne wyjątki. Z czasem konflikt zaostrza się. Spirala strachu i zagrożenia zaczyna się nakręcać, a Tymek znajdzie się w samym jej centrum. Z recenzji Filmwebu: W tej bezpretensjonalności i swobodzie czuć wyjątkową rękę Kocura do prowadzenia aktorów niezawodowych, z których potrafi wydobyć to, co najcenniejsze – wiarygodność.




9

Życie

Living
1h 42m
 1953 rok. Dotknięty II wojną światową Londyn wciąż próbuje stanąć na nogi. Williams, weteran służby cywilnej, jest bezsilnym trybikiem w biurokratycznej maszynie miasta, które próbuje się odbudować. Zakopany w papierach w biurze i samotny w domu, ma poczucie, że jego życie od dawna jest puste i pozbawione sensu. Wreszcie pewnego dnia druzgocząca diagnoza zmusza go do dokonania podsumowań – i próby uzyskania spełnienia, zanim znajdzie się ono poza jego zasięgiem. W nadmorskim kurorcie, pod opieką lokalnego dekadenta, mężczyzna przez chwilę flirtuje z hedonizmem, ale ostatecznie nie znajduje w nim rozwiązania. Po powrocie do Londynu jest coraz bardziej zaintrygowany naturalną witalnością Margaret, młodej kobiety, która kiedyś pracowała pod jego nadzorem, a teraz jest zdeterminowana, by rozwinąć skrzydła. Wreszcie pewnego wieczora Williams doznaje objawienia – które jest równie proste, jak głębokie – i odnajduje w sobie pokłady nowej energii, by z pomocą Petera, idealistycznego nowego pracownika swojego wydziału, spróbować zbudować spuściznę dla nowego pokolenia.



Drugi, po pamiętnym "Sercu z kamienia", film islandzkiego reżysera Guðmundura Arnara Guðmundssona łączy w sobie poetykę kina inicjacyjnego z mroczną opowieścią o świecie naznaczonym brutalną przemocą i zwierzęcą wręcz agresją. Nie ma w tym przypadku, bo młodzi bohaterowie wynieśli z domów czy najbliższego otoczenia głównie negatywne emocje. Wśród nich jest czternastoletni Balli. Chłopak traktowany przez wszystkich jak odmieniec, żyjący na co dzień z uzależnioną od narkotyków matką, gnębiony fizycznie i psychicznie w szkole. Pierwszą szansą na "normalne" życie dość niespodziewanie okazuje się dla niego poznanie trójki rówieśników. Gwałtownych, co rusz szukających zaczepki, ale co ważne lojalnych. Empatią w stosunku do zastraszonego bohatera wykazuje się zwłaszcza Addi. Być może dlatego, że sam na co dzień musi walczyć ze swoimi demonami, a w dodatku, obdarzony jest pewną wrażliwością i odziedziczoną po matce intuicją. Niepokojące wizje, jakich doświadcza Addi, dadzą młodym bohaterom do zrozumienia, że znaleźli się na rozstaju dróg i to od nich zależy, czy skierują się na bezpieczniejsze tory, czy też powtórzą błędy swoich rodziców i pogrążą się w chaosie.



Rok 1918. Młoda Pearl żyje na farmie w Teksasie, razem ze sparaliżowanym ojcem i dominującą matką. Dziewczyna chce wyrwać się z prowincji i zostać gwiazdą. Historia Pearl jest opowieścią o marzeniach, ambicji – ale także o szaleństwie. Ti West, jeden z najważniejszych twórców współczesnego horroru, przedstawia prequel swojego filmu "X". W głównej roli oglądamy brawurową Mię Goth. Z recenzji Filmwebu: Gdyby nie dobrze znane fanom arthousowego horroru logo A24, można by w pierwszym odruchu wziąć "Pearl" za jedno z cudownych dzieci amerykańskiego systemu studyjnego. Płynny najazd kamery na spokojną farmę przy akompaniamencie muzyki symfonicznej składa obietnicę powrotu do bezpiecznego świata dawnych filmów, gdzie porządku bronił John Wayne, a łzy ocierał Gene Kelly. I gdy już czekamy, aż wśród napisów pojawią się MGM i Technicolor, West szybko przypomina, że "Pearl" to tak naprawdę nieźle odjechane metamodernistyczne kino grozy.



Z Brooklynu Miles trafia do multiwersum. Razem z Gwen Stacy, spotykają innych Spider-Manów, którzy mają za zadanie ochronę świata przed zagrożeniami. Kiedy bohaterowie spierają się o to, jak poradzić sobie z nowymi niebezpieczeństwami, Miles musi na nowo zdefiniować, co to znaczy być bohaterem i jak ocalić ludzi, których kocha. Z recenzji Filmwebu: Inwencja stylistyczna współpracującej z nimi ekipy animatorów przekracza granice nieprzekroczone w pierwszej części, wszechstronnie dowodząc możliwości komunikacji za pomocą obrazu. Ekran mieni się od kolorów i faktur, bez przerwy dających wgląd w emocjonalne ewolucje i w charaktery. Różne wizualne style dają przy tym wgląd w kulturową, gatunkową lub historyczną tożsamość świata, z którego poszczególne Spider-Many się wywodzą. Każdy z tych światów nie przypomina jednorazowej scenografii; sugeruje głębię, którą chciałoby się spenetrować.



6

Strażnicy Galaktyki: Volume 3

Guardians of the Galaxy Vol. 3
2h 29m
Po nabyciu Knowhere od Kolekcjonera Strażnicy pracują nad naprawieniem ogromnych szkód wyrządzonych przez Thanosa - zdeterminowani, by uczynić Knowhere bezpiecznym schronieniem nie tylko dla nich samych, ale także dla wszystkich uchodźców wysiedlonych przez surowy wszechświat. Jednak wkrótce ich życie zostaje wywrócone do góry nogami przez echa burzliwej przeszłości Rocketa. Peter Quill, wciąż niepogodzony ze stratą Gamory, musi zebrać wokół siebie swoją bandę na niebezpieczną misję ratowania życia Rocketa - misję, która, jeśli nie zakończy się powodzeniem, może doprowadzić do końca Strażników w dotychczasowej formie. Z recenzji Filmwebu: Gunn pokazuje, w jaki sposób idea społecznego "rozwoju" wynaturza się w faszystowski walec, który dąży do ideału po trupach. Reżyser mówi: nie tędy droga. Miarą społeczeństwa jest dla niego stosunek do słabszych: czy to do kosmicznych wyrzutków, czy to do nierozumiejącego żartu kolegi, czy tak zwanych "gatunków niższych". Przypominam: fabuła filmu krąży wokół losów pewnego szopa.



5

Duchy Inisherin

The Banshees of Inisherin
1h 54m
Akcja filmu rozgrywa się na malowniczej wyspie położonej na zachód od wybrzeży Irlandii. Pewnego dnia przyjaźń mężczyzn staje pod znakiem zapytania, gdy Colm niespodziewanie postanawia ją zakończyć. Zaskoczony Pádraic za wszelką cenę próbuje zrozumieć, co się stało i odzyskać kontakt z dawnym przyjacielem. W jego staraniach wspierają go siostra Siobhán i znajomy młodzieniec o imieniu Dominik. Niestety, wszelkie wysiłki Pádraica spełzają na niczym, a niewzruszony Colm jest coraz bardziej zdeterminowany, by zakończyć niechcianą relację. Po rzuconym w desperacji ultimatum Colma następuje seria szokujących wydarzeń, od których nie będzie już odwrotu... Z recenzji Filmwebu: "Duchy Inisherin" mają w sobie coś z baśni albo folkowej legendy. Podczas gdy na sąsiedniej wyspie trwa wojna niepodległość, społeczność Inisherin żyje własnym życiem, którego niespieszny rytm wyznaczają wizyty w pubie i kościele. Ascetyczna architektura w połączeniu z obezwładniająco piękną irlandzką przyrodą stanowią idealne tło dla uniwersalnej przypowieści o samotności.




Bohaterem thrillera jest policjant, który rozwiązując sprawę pewnej śmierci, zakochuje się w głównej podejrzanej – wdowie po zmarłym. On cierpi na bezsenność, ona wie, jak uśpić jego czujność. On jest żonaty, ona łatwo traci mężów. On nocami czuwa pod jej domem, ona lubi być obserwowana. On coraz mniej o niej wie, za to coraz więcej do niej czuje. Czy jest aż takim mięczakiem? Czy ona jest aż tak zła? Z recenzji Filmwebu: Mistrzostwo reżyserii Chan-wook Parka objawia się przede wszystkim w odpowiednim rozłożeniu fabularnych akcentów oraz ciekawej inscenizacji. Nic dziwnego, że tak świadoma i skrupulatna praca została nagrodzona przez canneńskie Jury. Twórca "Oldboya" niczym arcymistrz panuje nad całą szachownicą, by w zakończeniu efektownie zamatować, dając nam poczucie emocjonalnego spełnienia.



" Tár", z Cate Blanchett w roli ikony muzyki Lydii Tár, analizuje zmieniającą się naturę władzy, jej wpływ i trwałość we współczesnym świecie. Lydia Tár, powszechnie uważana za jedną z największych żyjących kompozytorek/dyrygentek i pierwszą w historii kobiet główną dyrygentkę wielkiej niemieckiej orkiestry. Z recenzji Filmwebu: Reżyser wychodzi od tego wydarzenia, by rozpocząć powolny, acz efektywny, proces zdejmowania Tár z pomników i okładek. Nie interesuje go wszak medialny, wyidealizowany obraz postaci, lecz to, co ukryte: sprzeczności i paradoksy jej osobowości, mroczne sekrety sprzed lat, prywatne zawirowania i koneksje w środowisku muzycznym. Filmowane w statycznych ujęciach rozmowy protagonistki z najbliższymi i współpracownikami stopniowo pozwalają się do niej zbliżyć – niezdradzająca wielu emocji "kobieta z marmuru" ujawnia swoje prawdziwe oblicze dopiero w intymnych interakcjach z partnerką lub w trakcie sporów z członkami orkiestry.



Gdy Ballister Boldheart, rycerz żyjący w futurystyczno-średniowiecznym świecie, zostaje wrobiony w przestępstwo, jedyną osobą zdolną pomóc mu odzyskać dobre imię jest Nimona - niepokorna nastolatka, a przy okazji zmiennokształtny potwór, którego Ballister poprzysiągł unicestwić. Skoro jednak całe królestwo próbuje go dorwać, Nimona jest najlepszym (i technicznie jedynym) pomocnikiem, na jakiego Ballister może liczyć. Kiedy granice między bohaterami, złoczyńcami i potworami zaczynają się zacierać, oboje postanawiają nieźle narozrabiać - Ballister musi raz na zawsze oczyścić swoje imię, a Nimona... po prostu lubi siać chaos. Z recenzji Filmwebu: Brawa należą się zespołowi artystów pracujących nad mimiką bohaterki. Doskonale udało im się oddać bogatą gamę emocji – od złowrogich min i szelmowskich uśmiechów po smutek, desperację i rozczarowanie światem. Ekranowa Nimona to żywe srebro, którego energię słychać zarówno w głosie Chloë Grace Moretz, jak i Julii Chatys.



Ceny idą w górę, więc także stawka za głowę legendarnego zabójcy, Johna Wicka przebiła już sufit. Stając do ostatecznego pojedynku, który może dać mu upragnioną wolność i zasłużoną emeryturę, John wie, że może liczyć tylko na siebie. Dla niego, to nic nowego. To co zmieniło się tym razem, to fakt, że przeciwko sobie ma całą międzynarodową organizację najlepszych płatnych zabójców, a jej nowy szef Markiz de Gramond jest równie wyrafinowany, co bezlitosny. Zanim John stanie z nim oko w oko, będzie musiał odwiedzić kilka kontynentów mierząc się z całą plejadą twardzieli, którzy wiedzą wszystko o zabijaniu. Z recenzji Filmwebu: Nie ma znaczenia, czy Wick odstrzeliwuje i tłucze wrogów w japońskiej filii hotelu Contintnetal, tłucze i odstrzeliwuje kolejnych przeciwników na berlińskiej dyskotece czy rozjeżdża straceńców pod paryskim Łukiem Tryumfalnym. W jego rękach (a właściwie pięściach) każda sekwencja zmienia się w fascynujący danse macabre, od którego nie można oderwać oczu.


Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones