Już w 2009 roku pisaliśmy o tym, że Disney planuje nakręcić film inspirowany jedną z atrakcji parku rozrywki. Pomysł zrodził się na fali sukcesu
"Piratów z Karaibów", których podstawą też była disnejowska atrakcja. Plany nakręcenia
"Tower of Terror" (nazwana tak rozrywka w parku Disneya oparta z kolei została na telewizyjnym serialu
"Strefa mroku") po latach wskrzeszono. Teraz jest duże prawdopodobieństwo, że projekt zostanie zrealizowany.
"Tower of Terror" w parku Disneya to przejażdżka składająca się z "hotelu" z windą przenoszącą odwiedzających w różne dziwne miejsca, gdzie nic nie dzieje się zgodnie z normalnymi prawami nauki, a kolejne pokoje mogą zmrozić krew w żyłach. Szczegóły fabuły na razie trzymane są w tajemnicy, ale wiadomo, że w prace nad filmem zaangażowany jest
John August, bliski współpracownik
Tima Burtona. Pojawiają się więc głosy, że "Tower of Terror" będzie miał burtonowski klimat.
W kolejce czekają podobno następne parkowe atrakcje do sfilmowania.