Czy warto zagrać w "XCOM 2 Collection" na Nintendo Switch?

Filmweb
https://www.filmweb.pl/news/Czy+warto+zagra%C4%87+w+%22XCOM+2+Collection%22+na+Nintendo+Switch-138118
Czy warto zagrać w "XCOM 2 Collection" na Nintendo Switch?
Jest niewiele gier, o których portach na Nintendo Switch marzyłem od momentu zapowiedzi konsoli. Seria "XCOM" była w zdecydowanej czołówce i o ile w przypadku pierwszej części moje mobilne potrzeby realizuje "XCOM: Enemy Within" na iOS, o tyle dwójka od zawsze obarczona była szeregiem obaw. Czy przeniesienie produkcji, która nawet na mocniejszych PC, a już w szczególności na konsolach stacjonarnych potrafiła się dusić, było w ogóle możliwe?



2K Games przeportowało na Switcha szereg swoich znakomitych marek i w zestawieniu z kolekcją "Bioshock" i pakietem gier z serii "Borderlands", to ujawnienie "XCOM 2 Collection" jednocześnie uszczęśliwiło mnie i zaniepokoiło. Na szczęście – niesłusznie.

Menu główne gry to także pierwsza pozytywna niespodzianka – kolekcja pozwala na dostęp do kampanii wraz z rozszerzeniem "War of the Chosen", ale zainteresowani gracze, a wszyscy nowi mający po raz pierwszy styczność z "XCOM 2" powinni być w tej grupie, mogą zagrać w tzw. vanilla game, czyli podstawkę pozbawioną dodatków modyfikujących rozgrywkę. Wersja na Nintendo Switch zawiera też wszystkie wydane DLC, a podczas rozpoczynania kampanii możemy zdecydować, które i jak zintegrujemy. Osobiście dla początkujących polecam podstawową fabułę, dla miłośników różnorodności i weteranów "XCOM" zintegrowane rozszerzenie i DLC, a dla szaleńców dodatki w ich oryginalnej formie. Męczenie się żołnierzy, fale mechów i trzygodzinna misja postaci pobocznej? Proszę bardzo!



"XCOM 2 Collection" ogrywałem przede wszystkim w trybie przenośnym, choć gra wydaje się mieć dynamiczną rozdzielczość i w nim, i w docku. Widać, że studio Virtuos dołożyło starań, by gra trzymała 30FPS, choć wielokrotnie spada w okolice dwudziestu-kilku klatek na sekundę. Na szczęście mówimy o strategii turowej, gdzie spadki te nie są tak odczuwalne jak w przypadku strzelanek z widokiem pierwszoosobowym.



Optymalnym doświadczeniem jest oczywiście "XCOM 2" zainstalowany na dysku SSD, z solidną kartą graficzną, procesorem i odpowiednią pulą pamięci RAM, ale jak na możliwości Switcha port wypada bardzo dobrze. Mam nawet wrażenie, że ścięcie grafiki do minimum pozwoliło na nieco lepszą wydajność niż to miało miejsce w przypadku wersji na Xboksa One czy PlayStation 4. Oczywiście dalej pojawiają się problemy jak opóźnienia animacji po zabiciu przeciwnika czy drobne glitche graficzne na tle brzydszych tekstur, ale w trybie handheldowym i tak częściej zachwycałem się, że udało się wykonać taki port niż zgrzytałem zębami na drobne niedogodności. Poza nimi ta kolekcja to jedna z najlepszych rzeczy, które przydarzyły się gamingowi w ostatniej dekadzie.

Sterowanie na Nintendo Switch wypada wzorowo, z bardzo intuicyjnym rozmieszczeniem przycisków i skrótów. Szybkie wchodzenie w tryb Overwatch (oczekiwanie naszych wojaków na ew. ruch wroga i natychmiastowa nań reakcja) czy przeładowanie broni po jednym kliknięciu to bardzo wygodne rozwiązania. Przyczepić się można do wielkości niektórych tekstów w trybie handheldowym, ale najzwyczajniej mogłyby być odrobinę większe – nigdy nie jest tak, że są nieczytelne. Za minus uważam też brak wykorzystania funkcji ekranu dotykowego.



Czy można polecić "XCOM 2 Collection"? Oczywiście. Nie jest to może najlepsza wersja gry, ale w moim osobistym rankingu zajmuje drugie miejsce za wersją PC. Wreszcie mogę w trasie lub w łóżku pozwolić sobie na jeszcze jedną misję, nawet jeśli w jej trakcie przydarzy się kultowe już nietrafienie ze strzelby z odległości metra. Jest szansa, że ewentualne łatki podkręcą jeszcze wydajność tego wydania. A tymczasem Rada jest zadowolona z twoich postępów, Dowódco.

Recenzję pecetowego wydania "XCOM 2: War of the Chosen" autorstwa Joachima Snocha możecie przeczytać tutaj.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones