CANNES 2022: czy "Elvis" to najlepszy-najgorszy film roku?

Filmweb
https://www.filmweb.pl/news/CANNES+2022%3A+Elvis+%C5%BCyje-146626
CANNES 2022: czy "Elvis" to najlepszy-najgorszy film roku?
źródło: materialy promocyjne
W naszej przedostatniej relacji z Cannes Michał Walkiewicz ocenia "Elvisa" – szalone widowisko o Królu Rock'N'Rolla w reżyserii twórcy "Moulin Rouge" i "Wielkiego Gatsby’ego". A już jutro recenzja największego zaskoczenia tego festiwalu i jednego z faworytów do zdobycia Złotej Palmy, czyli "Close" Lukasa Dhonta.    

***


recenzja filmu "Elvis", reż. Baz Luhrmann



"Baz Astral"
autor: Michał Walkiewicz

Krytyka filmowa nie jest wprawdzie nauką ścisłą, ale pewne rzeczy trzeba wziąć za aksjomat, a pewnych – w ogóle nie brać pod uwagę. Na przykład nie zaczynać recenzji od zdania "Już w czasach braci Lumiere…". Albo marnotrawić frazy Irzykowskiego o "widzialności obcowania człowieka z materią". Albo przekonywać, że ktoś urodził się po to, by zagrać kogoś innego. Czasem jednak koniunkcja hollywoodzkich gwiazd rodzi kicz tak energetyzujący, tak imponujący skalą i pretensjonalny w założeniach, że białą flagą macha się z uśmiechem na ustach. Już w czasach braci Lumiere było oczywiste, że kino będzie oddychać dzięki takim opowieściom. Że widzialność obcowania człowieka z materią to jego najsolidniejszy fundament. A dziś wiemy już, że Austin Butler urodził się po to, by zagrać Elvisa Presleya. 


Film o Elvisie otwiera logo wytwórni Warner Bros. mieniące się tysiącami cekinów. Zanim podniesiemy kąciki ust, wirujemy już w powietrzu i opadamy razem z kamerą w sam środek ziemskiego cyrku. Przewodnikiem po tym świecie jest legendarny, wieloletni menadżer Presleya, "Pułkownik" Tom Parker. Skojarzenia z jarmarcznymi początkami kina są jak najbardziej na miejscu. Parker rozdziera co chwilę cieniutką membranę teledyskowego montażu oraz kolażu nagłówków prasowych, próbuje wedrzeć się do filmu jako mało wiarygodny narrator. Jego głos dobiega najpewniej z kasyna, a może z łoża śmierci – ale jeśli to sen, to raczej nie jego, tylko nasz; kolektywne marzenie o Elvisie, w którym trwamy od blisko 70 lat. Kiedyś, w "Forreście Gumpie" Hanks nauczył już Króla tańczyć. W tym filmie, w prawdopodobnie swojej najgorszej roli od lat (a być może i w całej karierze), ze sztucznym brzuchem oraz kilogramami lateksu na twarzy jest trochę jak Jabba The Hut, a trochę jak Doktor Zło z "Austina Powersa". I w autotematycznej narracji z offu ustawia się w roli czarnego charakteru. Jest najbardziej kuriozalną figurą w najgorszym-najlepszym filmie tego roku. To spore osiągnięcie – zmieńcie moje zdanie.      

Decyzja, by opowiadać o Presleyu ustami jego menadżera, wydaje się nieco asekurancka, lecz Baz Luhrmann wie, co robi. Gwiazdorzenie na drugim planie własnego filmu to elegancka metafora drenującego układu, którego ofiarą padł Król Rock'N'Rolla. Choć Parker tłucze do głowy Elvisowi, że łączy ich kosmiczna więź, widzimy jedynie cyniczną manipulację: nałóg hazardowy Pułkownika nie jest przedstawiony jako słabość i nie czyni go bardziej ludzkim; jest natomiast przedstawiony jako misterny plan geniusza zła i czyni go bardziej nieludzkim. Elvis z kolei raz jest bezwolną ofiarą, pionkiem w cudzej grze, a innym – spala się w kolejnych, efektownych aktach rebelii (i pozostaje żałować, że wątku trymowania jego artystycznej niezależności przez republikańską Amerykę nie uczyniono emocjonalnym sednem filmu). Butler tańczy w królewskich ciżemkach z obezwładniającą mieszanką chłopięcej naiwności oraz deanowskiej charyzmy. Lekkość, z jaką zmienia emocjonalne rejestry, bywa imponująca, z kolei finezja, z którą naśladuje język ciała i ekspresję Presyela, zamienia występ Ramiego Maleka z "Bohemian Rhapsody" w szkolny teatrzyk z Przysieki Starej. Momentami jest może nieco zbyt "miękki" i sentymentalny w swoim występie, by oddać mroczniejszą stronę medialnego wizerunku Elvisa. Ale niech sczeznę, jeśli wszystkie sobowtóry Króla nie pomyślą choć raz o zmianie zawodu. 

Całą recenzję "Elvisa" można przeczytać na karcie filmu TUTAJ

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones