W lutym tego roku informowaliśmy o tym, że
"The Stand" ma nowego reżysera. Został nim
Josh Boone. Zatrudniono go, by przygotował jeden film. Jednak już w październiku
Stephen King sugerował, że ekranizacja
"Bastionu" może zostać podzielona na kilka części. Teraz potwierdził to sam
Boone.
Boone przyznał, że udało mu się napisać scenariusz 3-godzinnej wersji, który spodobał się i wytwórni i samemu
Kingowi. Reżyser ujawnił, że obraz miał mieć nielinearną konstrukcję. Budżet produkcji miał wynieść 87 milionów dolarów, a całość dostałaby kategorię wiekową R.
Potem jednak przedstawiciele studia zwrócili się z pytaniem, czy byłby w stanie zmienić
"Bastion" w kilka filmów.
Boone nie zastanawiał się ani chwili. Jako wielki fan
Kinga uznał bowiem, że dzięki podziałowi na części będzie mógł oddać pełne bogactwo literackiego pierwowzoru.
Ile więc części
"The Stand" możemy się podziewać? Według
Josha Boone'a aż czterech. Ujawnił też, że część obsady została już ustalona. Nie chciał się jednak podzielić nazwiskami. Zdjęcia powinny ruszyć w przyszłym roku.
"Bastion" trafił na półki księgarni w 1978 roku i do dziś uważany jest za opus magnum
Kinga. Akcja powieści rozgrywa się w rzeczywistości po apokalipsie. Z tajnego wojskowego laboratorium wydostał się wirus choroby podobnej do grypy, który zabił niemal całą ludzkość. Ocalali podejmują walkę o dalsze losy świata.