Tragedia. Jak widzę ich "profesjonalizm" to ciary mnie przechodzą. W tamtym roku oglądałam stream właśnie z canal+, ale w tym roku nie popełnię znowu tego błędu. :)
Nie tylko Ciebie, nie martw się. :p Są okropnie irytujący, a w szczególności ta lasia. Próbuje być na siłę elokwentna, ale coś jej nie wychodzi.
u niej to normalne, jak oglądałam kiedyś jej wywiady z gwiazdami amerykańskimi, to uszy mi więdły na jej durne pytania
Niestety jak prawie co roku studio jest pseudo profesjonalne... ciężko się ich słucha. Pamiętam że jedyne dobre rozmowy były gdy był zaproszony Raczek...
Nie wiem, czy dam radę ich słuchać całą noc... Są może jakieś linki gdzie można oglądać galę bez komentarza i tłumaczenia?
po polsku obawiam się ze tylko Canal +, ale w originale dobry odbiór jest tu http://www.navixsport.com/sport.php?id=1772
Bosze tej kobiety nie da się słuchać... Jak gościu jeszcze merytorycznie daje rade i ma jakieś swoje konkretne opinie, tak ona jest po prostu pusta... geez christ
Jestem bardzo zniesmaczona Panią Wendzikowską ,zero profesjonalizmu zakrywanego skrajnym narcyzmem. W każdym wejściu słychać o jej ulubionych piosenkach ,filmach,aktorach ,typach oraz o filmach i aktorach za którymi nie przepada :) ,plus ciągle jakieś bezsensowne wstawki o szowinizmie i dyskryminacji które często nijak się mają do sytuacji. Kompletne dno dziennikarstwa zostało przez Panią prowadzącą osiągnięte po zdobyciu oskara przez Marka Rylance'a - kiedy zamiast skupić się na jego roli w "Bridge of Spies" , Pani Ania zdecydowała skoncetrować się na SWOIM zawodzie i skrytykować ten wybór przez akademię :). Kompletna amatorka..
dokładnie, po kolejnych peanach i zachwytach zaczęło mnie mdlić ( film lubię, ale ponownie długi czas nie obejrzę, bo mi go zwyczajnie obrzydził), jeśli tak wygląda profesjonalna ocena filmu to gratuluję, osiągnęli dziś w nocy dno, obydwoje siebie warci.
Tragedia. Miałam wrażenie, że wszelkie wypowiedzi na temat poszczególnych filmów, zostały skopiowane z internetowych recenzji, zdania wyrwane z kontekstów i upchane na siłę do własnego komentarza. Panu prowadzącemu gratuluję skutecznego obrzydzenia mi filmu Mad Max. Stylu Pani prowadzącej nie mam ochoty komentować, posty wyżej świetnie oddają moje odczucia.
Jeśli na następnej gali będą tacy prowadzący, to będę ich wyciszał. Wydaje mi się, że założyli się przed galą które z nich odstawi większą kaszanę. Pani Wendzikowska daje takie komentarze, że ręce opadają. Poza tym mam wrażenie, że celowo źle akcentuje. Za to Pan Hrapkowicz postanowił do porzygu gloryfikować Mad Maxa. Nieważne czy ten film jest dobry, czy nie- prowadzący uznał chyba, że wszystkich widzów najbardziej interesuje JEGO zdanie i z każdą kategorią smęcił o tym samym. Mam również odczucie, że był bardzo agresywny kiedy wyrażał swoje opinie, jakby atakował i nie uznawał innego zdania. A przecież wiele zależy od gustu. No i często czytał.
Ja nie wiem, czy dziennikarze próbują wyrobić swój, niepowtarzalny styl, czy to może taka maniera, ale oboje męczyli błędnym akcentowaniem albo tymi pauzami. Poza tym powtarzali co chwilę te same sentencje "sercem jestem za", "jestem fanką" - te dwie były przy omówieniu prawie każdej kategorii.
Sumując, oboje byli do bani, ale jednak trochę bardziej irytował mnie Pan Hrapkowicz.