Zamiast solidnie zbudowanej zagadki kryminalnej bełkotliwa publicystyka.
Do metod CSI Szacki ma lata świetlne dalej niż milicjant Borewicz.Chodzi i truje ludziom tyłki aż sam siebie wprowadza w błąd aby potem doznać deus ex machin olśnienia.
Nawiasem mówiąc ten film to bardziej horror a nie thriller, wystarczy spojrzeć na minę Więckiewicza w scenie łóżkowej z krótkonogą Hamkało.
Horror rwy kulszowej czy coś.