Ja uważam że film był przyzwoity i zgadzam się z autorem recenzji że film może nie być doceniony przez potencjalnego widza. Naprawdę warto obejrzeć.
Posłuchaj, ja naprawdę lubię niekonwencjonalne, niezależne kino. Oskary to dla mnie żadne wyznaczniki jakości, a i zdanie innych widzów mało mnie obchodzi, ale teraz muszę się zgodzic z ich opiniami. Film obrzydził mi cały wieczór, kompletnie nie pojmuję co reżyser chciał przez to pokazac. Sama zemsta na którą czekałam w napięciu(ale nie jest szczególna fanką horrorów) trwała może 10 ostatnich minut. Wcześniej było coś w rodzaju 'psychopatycznych rozgrywek' co może nawet mogłoby mnie zaciekawic, gdyby nie było to tak chore. Wierciło mi w mózgu i usypiało. Dałam 1- bez bólu serca, bo jak dla mnie nie jest to film dla zdrowo myślącego człowieka.
Cóż...to było chyba najdziwniejsze przeżycie filmowe w moim życiu...
Niektóre sceny mnie szokowały..i to w negatywny sposób.
Obejrzałam go tylko dla filmowego: Sebastiana i według mnie był
największym plusem tego "czegoś".
Jestem wstrząśnięta i zmieszana.
co w tym filmie niby warto obejrzeć? Miotanie się bez ładu i składu kilku dupków? Długi pocałunek dwóch homoseksualistów? A może usmarkanego, "męskiego" kolesia owiniętego kablem z choinkowymi lampkami? Dawno nie widziałem takiego gniota. Może nawet nigdy...Szczerze odradzam oglądanie tego czegoś