W sumie to niczym nie zachwycił. Postacie dosyć papierowe, może poza Francuzikiem. Historia też opowiedziana trochę na skróty. Bohaterowie dostają wszystkie informacje o Zakonnicy praktycznie na tacy. Do tego przewidywalne jumpscary i tak zwane "wyziewy" lub też ryki po których bohaterowie zostają odepchnięci na koniec pomieszczenia i przybici do ściany. A sama Zakonnica po dłuższym czasie na ekranie przestaje straszyć. Na plus wygląd klasztoru i charakteryzacje. Nie był jakiś tragiczny, ale tak jak napisałam, niczym nie zaskakuje.