Film który w myśli scenarzystów miał być czymś podanym do "Skarbu Nardów", Indiany Jonesa, "Zaginionego Świata" bo im te filmy się spodobały.. Po po zażyciu dużej ilości środków na pewno nie "przekazu" napisali i dali do reżyserowania. Historia może i była by ciekawa jak by ktoś by nad nią popracował w stanie przynajmniej zdolnym do pracy. Ale dzięki temu mamy do czynienia z produkcja gdzie mamy szamana z kijkiem udekorowanym pamiątkami z bazaru w meksyku, stroje azteckie z metkami i kieszeniami itp.
Zapraszam na seans po "D-War: Wojna smoków" 15.10 w TV4 o 22.00