Ten film jest dla mnie smutny i prawdziwy. Dobrze wiem, że jest o mnie, o wysoko funkcjonujących alkoholikach między innymi. Oglądam do zapijając 2 piwa drinkiem. Bo miałam stresujący dzień. Nota bene ile drinków potrzeba na odstresowanie się 1? 2? 5? Zastanawiam się ile osób po obejrzeniu tego filmu szuka takich komentarzy. Ile osób sobie myśli "kurde taka kroplówka na dzień po to super rozwiązanie, ale by mi się przydała".
Zauważenie u siebie problemu to pierwszy krok do tego, żeby samemu sobie pomóc. Zanim będzie za późno.