to temat rzadko pokazywany w polskim kinie, szczególnie, gdy dotyczy pań, które z pozoru mają życie pełne sukcesów. W Polsce pokutuje jeszcze często nie zrozumienie problemu alkoholizmu - albo jest przyzwolenie, albo ukrywanie tak długo, że jest już za późno i dochodzi do tragedii. Może (chociaż wątpię) ludzie zrozumieją, że to choroba i samo nie przejdzie.Dlatego podziękowania należą się Kindze Dębskiej za zmierzenie się z tym tematem. Na dodatek zrobiła to w sposób niezwykle wiarygodny, prawdziwy, pokazując złożoność sytuacji każdej z bohaterek. Dla mnie najtragiczniejszą postacią była Teresa, uznana i nagradzana chirurg. Mam wątpliwości, co do zakończenia wątku Magdy granej przez Marię Dębską - tak poprawny i katolicki, że trochę mi burzy ideę tego filmu.