Może w książce tego nie czuć, ale film ogólnie robi wrażenie jakby autorzy się naoglądali Nausiici i wyścigów mydelniczek w błocie.
Narracja nie pozostawia miejsca na domysły. Jeżeli na ekranie pojawi się deska klozetowa w serduszka, to za chwile się okaże ważnym elementem narracji. Postaci są tak płaskie, że aż przezroczyste i od razu wiadomo co zrobią.
Ah, no i nasza wstrętna, biała cywilizacja tylko wszystko psuje, fuj fuj. Na szczęście byłe kolonie brytyjskie uratują świat.
PS: w tej części Tiberian Sun'a, plany Keina znowu pokrzyżują te wstrętne dzieciaki.
Nic się nie martw - lekarze też się mylą w diagnozach!
A ostatnimi czasy nawet często, za często :P
Sam film byłby bardzo fajny, efekty miał świetne, pomysł też, ale czegoś zabrakło... a moralizatorstwo dobiło!
Kurde czy jest jakiś dobry film w którym czarny charakter, megalomaniak, total villain, gra główną role i wygrywa. Taki gdzie ci domyślni dobrzy, no pac nie ma muszek. Jakieś takie sifi zobaczył bym z chęcią.
Z takich filmów to mi się nasuwa ... Hero https://www.filmweb.pl/Hero
Ale to filozofia wschodu, dodatkowo na usługach ChRL
No ale koniec końców to tam wygrywa "zły"
A hahaha kwestią czasu było aż jakiś mentalny dzieciak z braku argumentów uderzy Cię ad personam.
A Twoja mini-recenzja trafna.
Smutnym może być jedynie ktoś kto serwuje ludziom na forum takie "rzygowiny" intelektualne czyli pseudo-psychologię dla ubogich. Skąd wiesz jakim ktoś jest człowiekiem na podstawie jednego wpisu o jakimś filmie? Co się z wami ludzie k....a dzieje, że dnia bez wycieczki ad personam nie potraficie spędzić ???
"Smutnym może być jedynie ktoś kto serwuje ludziom na forum takie "rzygowiny" intelektualne czyli pseudo-psychologię dla ubogich."
Smutnym może być ktoś, kto PROSTY FAKT, jedno proste, oczywiste STWIERDZENIE, wyolbrzymia do miana analizy psychologicznej.
"Skąd wiesz jakim ktoś jest człowiekiem na podstawie jednego wpisu o jakimś filmie?"
Z PROSTYCH...ELEMENTARNYCH...STATYSTYK. Lub możesz to sobie też nazwać - z doświadczenia. Z powtarzalności przyczynowo-skutowej. itd. PROSTE, NATURALNE, OCZYWISTE rzeczy... tzn. nie dla ciebie.
"Co się z wami ludzie k....a dzieje, że dnia bez wycieczki ad personam nie potraficie spędzić ???"
BO TO NIE FORUM O FIZYCE I MATEMATYCE (chociaż nawet tam trafiali by się pewnie słabi, którzy wylewali by swoje osobiste wizje, a nie fakty).
Tu NIE MA FAKTÓW. Nie ma obiektywnych prawd. Tylko "personalne" widzi mi się jednego czy drugiego łba. Stąd, komentuje się tą OSOBĘ, a nie fakty. Bo tam NIE MA FAKTÓW! Jest tylko "personalny" wylew tego co się jakiemuś człowiekowi wydaje! Stąd komentarze "ad personan".
Zrozumiał? Czy dalej będzie grał debila, że nie skumał o co chodzi, potem to wyprze... a przy następnym takim temacie znowu tępo będzie pisał to samo?
Film zobaczę dopiero dzisiaj, ale sporo problemów może wynikać z fatalnego materiału źródłowego. Książka jest napisana topornie, postacie zachowują się nielogicznie (poważnie, jakby autor je na każdej stronie wymyślał od nowa, zostawiając tylko imię), do tego koncepcja świata przedstawionego nie trzyma się kupy. Brakuje też rozbudowanych wątków, fabuła w książce pędzi, przeskakuje z miejsca na miejsce, nie daje światu, ani bohaterom rozwinąć skrzydeł - czytelnik nie ma najmniejszych szans, żeby kogokolwiek, albo cokolwiek "poznać".
"w tej części Tiberian Sun'a, plany Keina znowu pokrzyżują te wstrętne dzieciaki."
Dobre, dawno się tak nie uśmiałem XDXD
Mi się podobał z tych już nowszych c&c3 tiberium wars, reszta jak te nowe red alerty do mnie nie przemówiły już.
KaneWrath jest dodatkiem do trójki więc jeszcze dobry, no ale fakt TiberiumWars posiada dwa genialne mody; "Forgotten" genialna dodatkowa kampania, "Tiberium Essence" w tej chwili wersja 2.0 posiada 4 grywalne frakcje, polecam także samodzielnego moda; "Twisted Insurrection" klimatem bije TiberiumWars na głowę.
Dzięki za przekonującą opinię. Zaoszczędzę 150 zł i nie kupię w 4K pomimo, że zwiastuny są wizualnie przepiękne. Poczekam na HBO GO albo Netflix, obejrzę i zapomnę. Chyba, że nie przemeczę, to nie obejrzę ;-)
popieram film - strata czasu, po raz któryś opowiedziana ta samiuteńka historia tylko ściany pomalowano na inny kolor i to jeszcze nieudolnie. film bez postaci, zresztą szkoda mi czasu na pisanie o tym filmie,
w innym wątku usunięty użytkownik pięknie opisał ten beznadziejny film.
Fabułe tego filmu można opisać w dwóch niedługich zdaniach bez pominięcia jakiegokolwiek znaczącego aspektu. Film jest całkowicie jednowymiarowy fabularnie. Poboczne wątki wyciąga się nagle, bez żadnej podbudowy, jak króliki z kapelusza dla stworzenia pozorów charakteryzacji (...) lub posunięcia akcji naprzód. I równie szybko o nich zapomina. Postaci są kartonowe, dialogi drewniane, świat przedstawiony płytki i wysterylizowany, akcja przewidywalna i nudna, a głębszej treści w tym nie ma żadnej. Film w żaden sposób nie zapada w pamięć. Jest mdły i bezduszny.