Chyba po to filmy powstają w określonej kolejności, żeby najpierw obejrzeć wcześniejszy, a potem późniejszy, co nie? Naprawdę nie wiem, czego nie da się zrozumieć w "X". To tak jakbyś najpierw polecił obejrzeć komuś, kto nigdy wcześniej ich nie oglądał, epizody I-III, a potem IV-VI Gwiezdnych wojen...