przesadzili sceny pianistyczne. Marlena patrzy w sufit i macha rękami tak, że byłoby cudem prawdziwym, gdyby utrafiła w klawiaturę.
Pamiętam, ż Krystian Zimmerman grał z odchylona do tyłu głowa i zamkniętymi oczami.
Na pewnym etapie można. Mozart grający przez serwetkę, Liszt, Zimmerman itp. Ale przeciętny zjadacz chleba jednak bardziej pilnuje klawiszy.